W 2019 r. rozpoczęła się budowa wielkiej kopuły muzyczno-rozrywkowej w Las Vegas. Kopuła, którą niektórzy Amerykanie już nazwali "Gwiazdą Śmierci", nawiązując do stacji kosmicznej z "Gwiezdnych Wojen", ma 112 m wysokości i 157 m szerokości.
Kilka dni temu przeprowadzono pierwsze testy kopuły, która jest największą kulistą strukturą na świecie. MSG Sphere może pomieścić 23 tys. osób, z czego 18 tys. na miejscach siedzących, a pozostałe 5 tys. to miejsca stojące.
Ponadto kula ma dziewięć kondygnacji, do tego jest piwnica z klubem VIP. Na trzecim i piątym piętrze znajdą się łącznie 23 loże. Część zewnętrzna kopuły to w rzeczywistości ekran LED z wysoką rozdzielczością, którego powierzchnię obejmuje 54 tys. m kw. diod. Całość ma zawierać 164 tys. głośników.
MSG Sphere w Las Vegas to inny świat
Na początku lipca mieszkańcy oraz turyści w Las Vegas mogli na żywo "zobaczyć kulę oświetloną kaskadami czerwonych i żółtych świateł" - czytamy w magazynie architektonicznym Dezeen. Do tego dodano napis "Hello World".
Zdaniem samych mieszkańców Las Vegas "Gwiazda Śmierci" była widoczna z kilku mil. Niektórzy ochrzcili ją mianem "Oka Saurona".
- To żywe płótno będzie wyświetlać oszałamiające i dynamiczne obrazy, jakich nigdy wcześniej nie widziano - wszystko na niezrównaną skalę - zapowiedziała firma Sphere Entertainment. Za inwestycję odpowiada Madison Square Garden Sports (MSG Sports), która zarządza m.in. klubem NBA New York Knicks. Natomiast za projekt architektoniczny odpowiedzialni są specjaliści od stadionów - londyńska firma Populous.
Sama kula zostanie otwarta 29 września podczas jesiennej trasy koncertowej U2. Wszystkie bilety na premierę The Sphere wyprzedano, ale w październiku można znaleźć wejściówki w cenach 500-1500 dol.
W The Sphere będzie można również regularnie oglądać spektakl, a raczej doświadczenie "Pocztówka z Ziemi", którego twórcą jest reżyser Darren Aronofsky ("Pi, "Zapaśnik" i "Czarny łabędź"). Bilety kosztują od blisko 50 do 200 dol.
Kopuła może powstać także w Londynie
MSG Sphere w Las Vegas to jedna z dwóch kopuł, jakie zaprojektowali architekci z Populous. Kolejna kula miała powstać w Londyńskim Stratford, ale projekt tymczasowo wstrzymał Michael Gove, brytyjski sekretarz wyrównywania szans, mieszkalnictwa i wspólnot.
Z kolei lokalny poseł Lyn Brown opisał tę konstrukcję jako "monstrum" - przypomina Dezeen.
Przeciwnicy inwestycji obawiali się, że ta zrujnuje życie mieszkańców. Tak wielka konstrukcja miała blokować dostęp do naturalnego światła w gęstej zabudowie mieszkalnej. Obawiano się dużego natężenia zanieczyszczenia świetlnego oraz wielkiego hałasu. Do tego dochodziła również estetyka.