Według ukraińskiego wywiadu problemy z produkcją czołgów są związane z finansami i z brakiem części, które do tej pory importowano. To efekt sankcji nałożonych przez wiele państwa na świecie w związku z rosyjską agresją na Ukrainę.
"Uralwagonzawod", rosyjski producent sprzętu wojskowego, w tym rosyjskiego czołgu T-72 od początku wojny w Ukrainie znajduje się w kryzysie finansowym. Wśród problemów znacząco utrudniających "produkcję większości rodzajów sprzętu wojskowego" ukraiński wywiad wymienia: podniesienie odsetek od kredytów, brak środków na spłacanie kredytów walutowych, wzrost cen materiałów i elementów składowych (w tym stali pancernej).
Próbując znaleźć rozwiązanie problemów finansowych, firma m.in. żąda 100-procentowej przedpłaty za kontrakty państwowe.
"Kończy się produkcja nowego sprzętu, w tym czołgów T-90 i T-14" - informuje ukraiński wywiad. Stworzony w Urałwagonzawodzie "sztab operacyjny" jako kluczowy kierunek pracy wyznaczył remont sprzętu uszkodzonego w wojnie z Ukrainą – dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina się zbroi
W zupełnie innej sytuacji jest ofiara rosyjskiej agresji. W tym tygodniu prezydent USA Joe Biden zatwierdził nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 800 mln dolarów. W jego skład wejdą m.in. systemy artyleryjskie, pojazdy opancerzone oraz śmigłowce. Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie Stany Zjednoczone przeznaczyły już 2,5 mld dolarów na pomoc Ukrainie.
Na tym jednak nie koniec. W piątek agencja Reutera poinformowała, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz chce przeznaczyć dodatkowe 2 mld euro na nowy sprzęt wojskowy dla Ukrainy.
Około 400 mln euro z tych środków ma być przeznaczone na Europejski Fundusz na rzecz Pokoju, który zakupuje broń dla Ukrainy.
Do tego dojdą wydatki na Bundeswehrę oraz na dostawy na Ukrainę i do krajów trzecich.
Według informacji Reutersa, znaczny wzrost środków na pomoc wojskową w budżecie został już uzgodniony w ramach rządu.
Dodatkowe fundusze nie są częścią specjalnego funduszu Bundeswehry w wysokości 100 mld euro w związku z wojną w Ukrainie, ale stanowią dodatkowe wydatki.