Umowa z Goldman Sachs i funduszem All Sports Finance (ASF) przewiduje, że otrzymają 30 proc. przychodów Barcelony z transmisji meczów. Oba podmioty otrzymają też część przyszłych przychodów klubu z nowego kompleksu stadionowego Espai Barca, którego budowa może rozpocząć się już latem tego roku.
Espai Barca to projekt rozbudowy Camp Nou, którego wartość szacuje się na 1,6 mld dol. Dzięki temu Barcelona będzie mieć do dyspozycji więcej obiektów treningowych, zamontowanych zostanie dodatkowe 5,5 tys. krzesełek (pojemność obiektu przekroczy 100 tys. widzów), a sam stadion pozwoli na organizację wydarzeń pozasportowych.
Goldman Sachs inwestuje w Barcelonę
Jak przypomina portal sportspromedia.com już w 2018 roku Goldman Sachs został doradcą Barcy w zakresie przebudowy Camp Nou. Jeszcze przed pandemią COVID-19 klub podpisał również umowę z bankiem na wstępną pożyczkę pomostową w wysokości 80 milionów euro (85,5 mln dol.), która musi zostać spłacona do 2023 roku. Ponadto w ubiegłym roku Goldman Sachs udzielił katalońskiemu gigantowi pożyczki w wysokości 525 mln euro (561 mln dol.).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według wyliczeń Sportico, w przypadku podpisania nowej umowy z Goldman Sachs, Barcelona będzie miała w sumie do spłaty 1,5 mld dol. w ciągu 35 lat. Obejmuje to pięcioletni okres karencji w spłacie i odsetki ustalone na poziomie 3-4 proc. Pożyczka ta byłaby również największą umową finansową w historii klubu.
Przypomnijmy, że wcześniej hiszpańska ekstraklasa piłkarska Primera Division związała się umową z firmą private equity (inwestor ponoszący ryzyko w zamian za wyższy zwrot z zainwestowanego kapitału w przyszłości) CVC Capital Partners. Kontrakt opiewa na 2 mld euro, a w jego ramach CVC otrzyma 8,25 proc. udziałów w prawach telewizyjnych do ligi na kolejne 50 lat.
FC Barcelona razem z Realem Madryt i Athletic Bilbao odmówiły podpisania umowy z CVC, a to oznacza, że wspomniane kluby nie dostaną od niej pieniędzy. Szacuje się, że Barca mogłaby otrzymać od CVC dodatkowe 270 mln euro.