Według stanu na środowy wieczór w powiecie wieluńskim odnotowano 120 przypadków zakażenia koronawirusem. Przy 78 tys. mieszkańców daje to ponad 15 chorych na 10 tys. osób.
Zgodnie z przyjętą metodologią resortu zdrowia, Wieluń musiał więc zostać zakwalifikowany do tzw. strefy czerwonej. Trafiają tam te powiaty, w których wskaźnik ten przekracza 12. Ministerstwo poinformowało o tym w czwartek rano.
Co na to samorządowcy? - Nie rozdzieramy szat, skupiamy się na walce z epidemią - mówi money.pl Marek Kieler, starosta wieluński.
Jak przyznaje, nikt nie konsultował z samorządowcami wprowadzenia na terenie powiatu obostrzeń. - Niemniej jednak mieliśmy sygnały ze strony wojewody, że liczba zachorowań na naszym terenie jest stosunkowo wysoka - mówił.
I dodawał, że współpraca z urzędnikami wojewody oraz sanepidem układa się bardzo dobrze.
Kieler przyznaje, że powodem dużej liczby zachorowań może być położenie Wielunia na mapie Polski. - Z jednej strony jest ono szczęśliwe, ale ja w czasie epidemii mówię, że jest ono raczej nieszczęśliwe - przyznaje.
Wieluń leży na styku trzech województw - wielkopolskiego, łódzkiego i śląskiego. - Bardzo wielu mieszkańców pracuje na co dzień na Śląsku, gdzie tych zachorowań jest najwięcej - zwraca uwagę Marek Kieler. Niedaleko stąd również do wielkopolskiego Mikstatu, gdzie ostatnio wykryto zakażenie w zakładzie drobiarskim.
To prawdopodobnie jeden z powodów, dla którego właśnie powiat wieluński trafił do strefy czerwonej. Ale są też inne.
- Mamy na naszym terenie wiele zakładów produkcyjnych o światowym znaczeniu. Choćby producent naczep Wielton czy firma Gala Kerzen (dawna Korona), produkująca świece - mówi Kieler.
To właśnie w Wieltonie w ostatnich dniach wykryto ognisko koronowirusa. Chorych jest przynajmniej 50 pracowników jednego z największych producentów naczep w regionie. To wszystko składa się na wysoki poziom zachorowań.
Marek Kieler przyznaje w rozmowie z money.pl, że liczy przede wszystkim na samodyscyplinę mieszkańców. - Straż miejska i policja robi co może, ale najważniejsza jest autokontrola. Ja rozumiem, że to niewygodne, ale apeluję do mieszkańców przy każdej okazji, by zachowywali ostrożność i zdrowy rozsądek - puentuje starosta wieluński.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl