Nawet 3 lata pozbawienia wolności grożą właścicielowi auta, w którym wymieniony został drogomierz, a nie ma po tym śladu w dokumentacji. Zmiana w prawie wchodzi od przyszłego roku, a kierowcy reagują z niepokojem - pisze "Rzeczpospolita".
Masowo sprowadzane auta z zagranicy, na przykład z Niemiec, zalewają Polskę. Skąd polski właściciel ma wiedzieć o tym, że kupił auto z wymienionym drogomierzem? - pytają stowarzyszenia kierowców.
Jak wyjaśnia dziennik, ryzyko kłopotów jest zwłaszcza w nowszych samochodach, gdzie trudno ocenić, czy taka wymiana miała miejsce. Konieczne jest badanie, a ono oznacza koszty - nawet 500 zł.
Wymiana drogomierza powinna zostać zgłoszona na stacji kontroli, należy też podać, kiedy do niej doszło. Choć sankcjom podlegać mają jedynie osoby, którym udowodni się próbę oszustwa i ewidentną winę, to i tak lepiej się zabezpieczyć - wskazuje dziennik.
Nowelizacja przepisów zakłada również wyższe kary za brak informacji o wymianie licznika - może to kosztować nawet 3 tys. zł. Za przekręcanie licznika kara jest jeszcze wyższa - nawet 5 lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl