- W tym tygodniu widzimy wyraźny wzrost liczby zakażeń, bo te dynamiki są rzędu podwajania tego, co było w zeszłym tygodniu — powiedział minister Adam Niedzielski.
Przypomniał, że w poprzednich tygodniach mieliśmy do czynienia z ok. 300 zakażeniami dziennie, a teraz "przeskoczyliśmy do przedziału 500-600".
Taki poziom, zdaniem ministra, nie stanowi jednak "żadnego zagrożenia dla wydolności systemu opieki zdrowotnej". To dzięki faktowi "stosunkowo dużego" poziomu immunizacji społeczeństwa. Chodzi o odporność na koronawirusa uzyskaną w drodze szczepienia oraz przechorowań. Niedzielski przypomniał, że według majowych badań MZ "ponad 90 proc. społeczeństwa ma przeciwciała na COVID-19".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei na jesieni, jak zaznaczył Niedzielski, możemy spodziewać się kolejnego zwiększenia liczby zachorowań.
- Pojawiają się mutacje, one fachowo nazywane są BA.4 i BA.5, które uciekają tej immunizacji, to znaczy, że są dalszymi krewnymi omikronu i szczepienia mniej chronią przed samym zakażeniem — tłumaczy szef resortu zdrowia.
Minister podkreślił, że zarówno kolejne mutacje wariantu omikron, jak i sam omikron, "nie wywołują takiej presji na system opieki zdrowotnej, bo po prostu nie ma tylu hospitalizacji".
- Przebiegi choroby są stosunkowo lekkie, a czasami wręcz niezauważalne – powiedział. Dlatego, według niego jesień ma być obarczona "ryzykiem zakażeń, lekkich zachorowań, a nie dynamicznego wzrostu hospitalizacji".
W środę Ministerstwo Zdrowia w cotygodniowym zestawieniu poinformowało, że od 23 do 29 czerwca badania potwierdziły 2422 zakażenia, w tym 274 ponowne. Na COVID-19 zmarło 4 chorych, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami – 16 osób.
Łącznie od 4 marca 2020 r., gdy wykryto w Polsce pierwsze zakażenie koronawirusem, potwierdzono 6 014 404 przypadków zachorowań. Zmarły 116 424 osoby z COVID-19.