W ciągu ostatnich paru dni, w tym wczoraj po południu, dolar zyskał do euro. Wykres przesunął się na południe. Naturalnie konsolidacja jest dość szeroka, zatem spekulanci zawsze mogą w niej sporo zarobić. Jeżeli natomiast interesuje nas retrospektywa czy perspektywa długoterminowa, to oczywiście obraz jest trochę monotonny - gdzieś od października wędrujemy sobie pomiędzy 1,1225 a 1,1570, jeśli brać pod uwagę skrajne wychylenia.
O godzinie 14:15 ujrzymy raport ADP z USA - na temat zmian w zatrudnieniu za luty. O 14:30 poznamy dane z Kanady o wydajności pracy, natomiast w USA pojawi się bilans handlu zagranicznego. Bilans taki zostanie w tym samym czasie opublikowany także i dla Kanady. W obu przypadkach materiał będzie dotyczyć grudnia.
O 16:00 mamy w Kanadzie indeks Ivey PMI. O 16:30 mamy dane z USA o tygodniowej zmianie zapasów paliw. O 18:00 wypowie się Loretta Mester z Fed, o 18:10 John Williams z tej samej instytucji. O 20:00 Rezerwa Federalna opublikuje raport gospodarczy - Beżową Księgę.
Polski złoty
O 16:00 w Polsce ukaże się komunikat po posiedzeniu RPP. Może dowiemy się z niego czegoś ciekawego na temat przyszłej polityki monetarnej w Polsce. Zmiany stóp w tym miesiącu nikt nie oczekuje - i ta hipoteza pewnie zostanie przez RPP potwierdzona około południa. Co do przyszłości... gdyby RPP przyjęła, że tempo wzrostu PKB spadnie, albo że narastać będą problemy gospodarcze Niemiec, które przełożą się na stan naszej gospodarki, to w komunikacie powinny pojawić się uwagi o możliwości dokonania nie podwyżek stóp, ale obniżek. Tak czy inaczej, nie jest to sprawa najbliższych miesięcy czy nawet kwartałów.
USD/PLN lokuje się na 3,8040. W marcu złoty stracił do dolara, jako że 1 marca kreślono w minimach 3,7730. EUR/PLN jest na 4,30. Broni się przed wejściem od północy w grudniowo-styczniowy rejon wahań.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl