Zysk netto jednostki dominującej właściciela m.in. Biedronki wyniósł w ciągu trzech pierwszych miesięcy roku 140 mln euro. To zdecydowanie więcej niż w analogicznym okresie 2022 r., gdy w Ukrainie wybuchła wojna, po której inflacja wystrzeliła.
Przychody Grupy Jeronimo Martins w krajowej walucie wzrosły z kolei o 28,3 proc., a sprzedaż LFL (wzrost sprzedaży, skorygowany o nowe lub zbywane biznesy) - 24,5 proc. Przychody w euro zatrzymały się w pierwszym kwartale na 4,8 mld, co jest lepszym wynikiem o 26 proc. rok do roku.
W kwartalnym raporcie spółki czytamy, że EBITDA (zysk operacyjny przed potrąceniem m.in. odsetek od zaciągniętych zobowiązań oprocentowanych i podatków) wyniosła z kolei 390 mln euro, co oznacza wzrost o 22,7 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe sklepy Biedronki w Polsce w 2023 r.
Co ciekawe, lepsze wyniki finansowe udało się właścicielowi m.in. Biedronki osiągnąć przy obniżeniu marży do 8,1 proc.
- Pozostajemy zobowiązani do bycia siłą antyinflacyjną poprzez absorpcję część presji wywieranej na konsumentów przez wzrost cen. Jednocześnie będziemy pracować nad realizacją naszej długoterminowej wizji do realizacji naszego programu inwestycyjnego - komentuje Pedro Soares Dos Santos, prezes Grupy Jeronimo Martins, cytowany przez Wiadomoscihandlowe.pl.
Biedronka otworzyła w pierwszym kwartale 17 sklepów i przebudowała 76 lokalizacji w Polsce. Na koniec marca miała 3404 sklepy w kraju. Sieć planuje w 2023 r. otworzyć 130-150 kolejnych punktów, a także zmodernizować 350.