Od 24 lutego, czyli od początku wojny w Ukrainie wiele firm ogłosiło wycofanie się z Rosji. Profesor Jeffrey Sonnenfeld oraz jego zespół badawczy z Uniwersytetu Yale wyliczył nawet, że na taki krok zdecydowało się ponad 370 firm. W tym gronie znalazły się także światowe koncerny, takie jak: Apple, McDonald's, Shell, Volkswagen, Nissan, Audi, Disney, Coca-Cola, Volkswagen, IKEA, DHL, czy Amazon. Z Rosji zniknęły także luksusowe marki takie, jak: Yves Saint Laurent, Chanel czy Balenciaga.
Nie wszystkie firmy poszły tą drogą, niektóre uznały, że prowadzenie biznesu w Rosji może im się nadal opłacać, pomimo krytyki. W tym gronie znalazło się Metro AG, niemiecki koncern handlowy, w Polsce działający pod marką Makro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
METRO AG na dzień dzisiejszy podjęło decyzję o utrzymaniu operacji biznesowych na terenie Rosji, działając zgodnie z misją zaopatrywania ludności w podstawowe produkty żywnościowe - informuje money.pl Magda Figurna z Makro Polska
Dodaje, że METRO AG, w tym MAKRO Polska w pełni solidaryzują się obywatelami Ukrainy. Zarząd MAKRO Polska podjął decyzję o wycofaniu z oferty produktów pochodzących z Rosji i Białorusi. Wstrzymane zostały zarówno zakupy, jak i ich sprzedaż.
- Jako MAKRO Polska swoje wysiłki koncentrujemy na organizacji dostaw i pomocy Ukraińcom, zarówno tym napływającym do Polski, jak i potrzebujących zaopatrzenia w Ukrainie. Współpracujemy m.in. z Federacją Polskich Banków Żywności i Caritas. Dwa tygodnie temu z naszej hali w Lublinie do lwowskiej placówki METRO wysłaliśmy transport zawierający łącznie ponad 13 tys. kg produktów spożywczych. W naszych strukturach działa ponad 300 pracowników w roli wolontariuszy na rzecz uchodźców w Ukrainy — dodaje przedstawiciel Makro Polska.
Firma METRO AG nie jest jedyna, która nadal chce prowadzić interesy w Rosji. Portal wirtualnemedia.pl poinformował, że Auchan, Leroy Merlin i Decathlon, należące do tego samego holdingu, również postanowiły pozostać w Rosji.
Wirtualnemedia.pl cytują rosyjską agencję RIA Novosti, która ujawniła list sieci Leroy Merlin do partnerów handlowych. Firma miała poinformować, że sklepy będą działać w Rosji tak, jak dotychczas. Miała zadeklarować nawet większe dostawy.
Polski oddział dystansuje się jednak od tych informacji.
Takie tłumaczenia jednak nie wszystkim wystarczają. W sieci zawrzało. A na firmy, które postanowiły pozostać w Rosji spadła fala krytyki.
Sytuację komentują także politycy.
"Podczas gdy jedne firmy się wycofują z Rosji, bo nie chcą finansować zbrodniczego reżimu Putina, inne nie tylko nie zamierzają się wycofywać, ale zamierzają skorzystać z postawy konkurencji i rozszerzyć swoją ofertę w Rosji!" - skomentował na Facebooku wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
Według Bloomberga wycofywanie się międzynarodowych firm z Rosji związane jest — obok nałożonych sankcji gospodarczych i trudności związanych np. z wykluczeniem rosyjskich instytucji finansowych z systemu SWIFT — także z obawą przed bojkotem konsumenckim na świecie.