28 kwietnia wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące świadectwa energetycznego budynków. Jak pisaliśmy na money.pl nowelizacja wprowadza w życie obowiązek sporządzania świadectw energetycznych dla każdego budynku, również tego wybudowanego przed 2009 rokiem. Może być to dom jednorodzinny, ale i obiekt wielorodzinny.
Zgodnie z dotychczas obowiązującymi przepisami karą za brak wymaganego świadectwa energetycznego jest grzywna w wysokości do 10 tys. zł. To się jednak zmieni. Grzywna będzie wynosić do 5 tys. zł, jeśli właściciel nieruchomości nie będzie posiadać świadectwa przy wynajmie lub sprzedaży.
Okazuje się jednak, że przepisy, które są nieprecyzyjne, można obejść. Z pomocą kapliczki.
Kapliczka zamiast świadectwa
Jak informuje serwis prawo.pl "nowe przepisy przewidują długą listę wyłączeń". "Wśród nich jest miejsce kultu i działalności religijnej. Prawo jednak nie definiuje, co należy rozumieć przez to pojęcie. Pojawiają się więc pomysły, by w blokach stawiać kapliczki, figury świętych lub wieszać krzyże. Po co? By właściciel mieszkania nie musiał uzyskiwać świadectwa" - czytamy w serwisie.
A to oznacza, że kapliczka czy figurka Buddy w budynku mogą w zupełności wystarczyć, żeby uniknąć grzywny.
- Powstaje pytanie, po co w ogóle wprowadzono takie wyłączenie. [...] Z treści regulacji nie wynika również, jaka część miałaby być wykorzystywana jako miejsce kultu, co jest miejscem kultu i jak wykazać, że w budynku realizowana jest działalność religijna i co nią jest. Rodzi się też pytanie, czy zawieszenie np. krzyża albo postawienie małej figurki Buddy wraz z kadzidełkami na klatce schodowej oznaczać będzie, że warunek ten został spełniony. Decydować w takim wypadku będą oczywiście kwestie dowodowe - ocenia dla prawo.pl dr Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik DERC PAŁKA Kancelaria Radców Prawnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dr Pałka podkreśla, że każdy przypadek może być rozpatrywany indywidualnie. Nie wyklucza, że notariusze mogą zwalniać z nowych obowiązków właścicieli domów i mieszkań, jeśli ci wykażą, że budynek jest przynajmniej częściowo miejscem kultu. Ekspert zastanawia się, czy "czeka nas masowe święcenie klatek schodowych".
Innego zdania jest Maciej Obrębski, adwokat, partner w kancelarii Obrębski Adwokaci i Radcowie. W jego opinii postawienie kapliczki nie wystarczy, żeby udowodnić, iż w tym miejscu "faktycznie i systematycznie wykonuje się praktyki religijne".
- Trzeba pamiętać, że takie działanie może być ocenione jako pozorne, zmierzające jedynie do obejścia przepisów prawa. Nie zmienia ta faktu, iż projektowany zapis jest nieprecyzyjny i powinien być uściślony co najmniej przez wskazanie, jaka część danego budynku winna być wykorzystywana na potrzeby kultu - zaznacza Obrębski.