Ten rok przejdzie do historii. Pierwszy raz w krajach strefy euro przeciętna wartość długu do PKB przekroczy 100 proc. To pokazuje, że niemal wszystkie bezpieczniki już wysiadły i Europa tonie w długach.
Skokowy wzrost zadłużenia w tym roku wynika z podjętej przez państwa walki z kryzysem gospodarczym wywołanym koronawirusem. Jednym z najbardziej poszkodowanych krajów są Włochy, które musiały pożyczyć ogromne pieniądze. W efekcie ich dług w tym roku może sięgnąć niemal 160 proc. PKB - wynika z ostatnich prognoz Komisji Europejskiej.
Tym samym Włosi są drugim krajem w UE, za Grecją, z największym długiem. Dla porównania, Polska na koniec tego roku będzie mieć dług do PKB na poziomie około 56 proc.
Warto też przypomnieć, że unijne kryteria stabilności gospodarki wprowadzone lata temu traktatem z Maastricht wskazywały na to, że kraje nie powinny być zadłużone bardziej niż na 60 proc. PKB. Włosi tę granicę złamali już ponad dwukrotnie.
Najpierw Włosi wyciągnęli ręce po pieniądze Europejskiego Banku Centralnego (EBC), który kupował ich obligacje. Teraz padają propozycje, by w praktyce bank zapomniał o tych obligacjach i umorzył związany z nimi dług.
- Polityka pieniężna musi wspierać państwa członkowskie w każdy możliwy sposób - powiedział jeden z najbliższych doradców premiera Włoch cytowany przez agencję Bloomberg.
Roccardo Fraccaro wskazał, że mogłoby to zostać zrealizowane właśnie przez umorzenie części długu. Mogłoby się to stać przez np. anulowanie lub "wydłużenie ich zapadalności (wykupu) w nieskończoność" - zasugerował.
Propozycja nie padła z ust samego premiera Włoch, ale też nie można bagatelizować słów wysokich rangą urzędników.
Te słowa rozbudziły gorące dyskusje na temat tego typu bezprecedensowych działań.
"Czy upadnie kolejne tabu, czy upadną Włochy pod ciężarem długu, który przekracza 150 proc. PKB, czy upadnie wiarygodność Strefy Euro w wyniku takich działań?" - to reakcja prezesa PFR Pawła Borysa.
Te słowa należy jednak raczej traktować jako wyraz ogromnych problemów Włoch, a nie zapowiedź kasowania długów. W ubiegłym tygodniu szefowa EBC Christine Lagarde zdecydowanie odrzucała możliwość umorzenia długów zaciągniętych w czasie pandemii. Takie działania nazwała wręcz łamaniem prawa.