Od poniedziałku lokale gastronomiczne w prawie wszystkich regionach Włoch mogą serwować posiłki, ale tylko przy stolikach ustawionych na zewnątrz. To pierwsza taka możliwość od 25 października 2020 roku.
Co ważne – restauracje są otwarte również wieczorem, ale nie za późno. Nadal od 22.00 obowiązuje godzina policyjna, której zniesienia domaga się branża gastronomiczna oraz część polityków. Decyzja w tej sprawie ma być rozważona w połowie maja - podały źródła rządowe.
Z otwarcia restauracji skorzystało około miliona Włochów – takie dane podał związek rolników i producentów żywności po pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów.
Włosi od poniedziałku zaczęli częściowe znoszenie restrykcji. W strefach żółtych i pomarańczowych otwarto szkoły, w czerwonych nauczanie w normalnym trybie jest prowadzone w szkołach podstawowych i w pierwszej klasie gimnazjum.
Od 26 kwietnia dozwolone są podróże między "żółtymi" regionami. Kolejna decyzja to otwarcie kin i teatrów. Możliwa jest organizacja widowisk i seansów filmowych pod gołym niebem; w przypadku sal zamkniętych wyznaczane są limity liczby widzów.
Możliwe jest też uprawianie dyscyplin sportowych na zewnątrz. Od 15 maja czynne będą otwarte baseny i plaże. Od 1 czerwca zostanie przywrócona działalność klubów sportowych i siłowni, a od 1 lipca można będzie organizować targi.
We Włoszech ciągle jest jednak godzina policyjna - obowiązuje od 22 do 5 rano.
W regionach oznaczonych jako żółte strefy złagodzonych obostrzeń otwarto 140 tysięcy lokali. Wtorek był kolejnym dniem poprawy sytuacji epidemicznej w kraju. Jak podało ministerstwo zdrowia, ostatniej doby na Covid-19 zmarły 373 osoby i wykryto 10 404 następne zakażenia w 302 tysiącach testów. Włochy mają ok. 60 mln mieszkańców.
Według sondażu rolniczego związku Coldiretti 30 procent Włochów planuje powrót do barów i restauracji.
Do tej pory we Włoszech koronawirusa wykryto u prawie 4 milionów osób, z których 3,4 mln uznano za wyleczone. Jednego dnia wyzdrowiało ponad 14 tysięcy osób. Spada liczba zajętych łóżek covidowych w szpitalach, także na intensywnej terapii. Pod respiratorami jest 2748 najciężej chorych.
Liczba zmarłych zbliża się do 120 tysięcy i jest najwyższa w UE.