O dysproporcjach w dochodach między mieszkańcami gmin Kleszczów i Bełchatów mówi się od lat. O emocjach na miejscu miał się przekonać dziennikarz "Gazety Wyborczej".
- Mieszkamy po złej stronie komina - powiedzieli mu mieszkańcy gminy Bełchatów. Wspomniany komin należy do Elektrowni Bełchatów, największego pracodawcy w regionie. - Oni tam, w Kleszczowie, nie są bogaci. Oni są obrzydliwie bogaci - usłyszał w urzędzie Gminy Bełchatów.
Sąsiednia gmina Kleszczów czerpie zyski z podatków płaconych przez kopalnię i elektrownię Bełchatów. To najbogatsza gmina w Polsce. Ma m.in. aquapark, z którego mieszkańcy mogą częściowo korzystać za darmo, stypendium dla wszystkich studentów i wysokie becikowe. O tym, jak żyje się w najbogatszej gminie w Polsce, pisaliśmy w artykule "Gmina tak bogata, że aż nie ma na co wydawać pieniędzy". Sprawdzamy, jak w rzeczywistości żyje się w Kleszczowie.
Wniosek o zmianę granic
Sprawa dochodów w obu gminach wróciła, gdy niespodziewanie wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński złożył wniosek o zmianę granic Kleszczowa. Ma ona dotyczyć obrębu, na którym działa Elektrownia Bełchatów i oznaczałaby znaczne zmniejszenie dochodów najbogatszej gminy w kraju.
Według Bocheńskiego gmina w zbyt małym stopniu dzieli się dochodami podatkowymi z gminami sąsiednimi. Jak podkreśla, gmina Bełchatów ponosi wszystkie koszty funkcjonowania kopalni i elektrowni, podobnie jak gmina Kleszczów.
O jakich dysproporcjach mówimy? Wojewoda łódzki powołał się na liczby. Jak mówił, obecnie dochód przypadający na jednego mieszkańca gminy Kleszczów wynosi 29,8 tys. zł i jest najwyższym w kraju. Dla porównania, dochód na mieszkańca Warszawy wynosi ok. 4,3 tys. zł. Dochód gminy Bełchatów to 2,2 tys. zł, a miasta Bełchatowa - 2,1 tys.
Po zmianie administracyjnej, jak twierdzi Bocheński, na mieszkańca Kleszczowa przypadać będzie ponad 17,6 tys. zł, a w gminie Bełchatów - 8 tys.
Czy to nie za późno?
- Przecież to trzeba było robić dwadzieścia lat temu, a nie teraz. Teraz elektrownia to złom, który zaraz trzeba będzie zamknąć - mówi rozmówca dziennika sceptycznie nastawiony do sprawy.
Kleszczowska odkrywka, jak zauważa "Gazeta Wyborcza", ma zakończyć wydobycie już w 2026 roku. Bloki energetyczne elektrowni Bełchatów będą stopniowo wygaszane od 2030 roku.
Co potem? Antoni Macierewicz, jedynka PiS w okręgu piotrkowsko-bełchatowskim, przekonywał mieszkańców, że region pozostanie centrum polskiej energetyki. Jednak tym razem opartej na atomie. Jak twierdzi, taka elektrownia powstanie w Bełchatowie, choć rząd tego nie potwierdza.