Intensywne opady spowodowały wezbrania rzek na południu Polski. Zalane są już m.in. Głuchołazy na Opolszczyźnie i Kłodzko na Dolnym Śląsku. Premier poinformował o pierwszej ofierze śmiertelnej. Informacje na temat powodzi są na bieżąco aktualizowane w Wirtualnej Polsce.
- Mamy w tym momencie duży problem. Tak dużo wody płynie, że została uszkodzona infrastruktura IMGW, która podawała nam aktualne stany wody co 10 minut - powiedział w TVN24 Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW i zastępca dyrektora Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zostały tylko tzw. łaty wodowskazowe, ale strażacy powiedzieli, że jest tak niebezpiecznie, że boją się podchodzić, aby w ogóle odczytywać te informacje. Staramy się jednak coś zrobić, aby te informacje najnowsze były przekazywane. To niezwykle istotne, żeby opracowywać modele hydrologiczne, co będzie się działo niżej, później na Odrze - podkreślił Walijewski.
Powódź na Śląsku i Opolszczyźnie. Spadła półroczna norma deszczu
Według Walijewskiego, "jedyny pozytyw to jest to, że jesteśmy już za półmetkiem". - Powoli te intensywne, najbardziej niebezpieczne opady będą się kończyły. Przed chwilą słyszeliśmy, że napadało już 300 mm wody. Muszę zrobić poprawkę, bo w niektórych miejscach napadało już po 400 mm. To oznacza, że od czwartku spadło tyle deszczu, ile tam powinno spaść przez pół roku. A jeszcze dopada kolejna norma miesięczna - wyliczał.
Premier Donald Tusk powiedział o krytycznej sytuacji na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Woda przelała się przez wały na Białej Głuchołaskiej i wdarła się już do centrum miasta. - Apeluję do wszystkich mieszkańców o ewakuację na wyżej położone tereny. Toniemy - mówił burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz. Zalane jest też m.in. Kłodzko.
- Tam, gdzie jest najgroźniej, czyli w Głuchołazach i Kotlinie Kłodzkiej, dopiero jutro w godzinach popołudniowych sytuacja będzie spokojniejsza - stwierdził Walijewski z IMGW. Nie oznacza to jednak końca problemów.
- W tych górnych biegach lewostronnych dopływów Odry będzie wysoki stan i dopiero w poniedziałek będzie się sytuacja stabilizowała. A w dolnych biegach i na Odrze będzie się formułowało wezbranie - podkreślił.