Według Banku Światowego wojna obniży PKB Ukrainy o 45 proc. Ale analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) oceniają, że to zachowawcza prognoza. Wskazują, że instytucje międzynarodowe często zaniżają skalę wydarzeń skrajnych.
Tymczasem jeszcze niedawno walki toczyły się na terytorium odpowiedzialnym za 55 proc. produkcji w ukraińskiej gospodarce - przypomniał PIE. PKB Rosji ma - według Banku Światowego ma skurczyć się 11,2 proc.
Zdaniem analityków PIE "wojna pochłonie nawet połowę wartości ukraińskiej gospodarki". Eksperci tłumaczą, że duża część ukraińskiego przemysłu jest zlokalizowana na wschodzie kraju, czyli w rejonach, w których toczą się najintensywniejsze działania wojenne. W obwodach ogarniętych wojną znajduje się m.in. 65 proc. ukraińskich hut stali i żelaza, z czego dwie są w samym Mariupolu.
A trzeba pamiętać, że przemysł metalurgiczny to druga największa branża eksportowa Ukrainy (ok. 19 proc. eksportu), duży udział ma także górnictwo (11 proc.).
Co z ukraińskim rolnictwem?
Analitycy PIE wskazują, że Ukraina próbuje ratować rolnictwo, które w 2020 r. odpowiadało za ponad 40 proc. łącznego eksportu kraju. Ukraina wysyła za granicę przede wszystkim"
- kukurydzę (9,3 proc. eksportu),
- pszenicę (8,8 proc.),
- oleje roślinne (10,1 proc.).
Według cytowanych przez PIE informacji, przekazanych przez administrację Zaporoża (miasto w południowo-wschodniej części Ukrainy, położone nad Dnieprem), ukraińscy rolnicy próbują zasiewać tereny położone nawet 30 km od linii frontu. Jak deklaruje minister rolnictwa Ukrainy, państwo zasieje nawet 80 proc. pól.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PIE: UE powinna ułatwić Ukrainie transport przez Polskę lub Rumunię
Analitycy zwracają również uwagę, że Ukraina utraciła dostęp do głównych szlaków handlowych - większość jej handlu międzynarodowego była obsługiwana przez porty na morzu Czarnym, m.in. w Odessie. Rosja prowadzi jednak blokadę morską dla statków handlowych. Część handlu została przekierowana do niewielkich portów przy granicy z Rumunią, np. Izmaiłu i Reni. "Są one jednak zbyt małe, aby skutecznie obsłużyć handel Ukrainy ze światem" - podkreślają eksperci PIE.
Ich zdaniem Unia Europejska powinna ułatwić Ukrainie transport samochodowy.
Ukraina może przekierować eksport na ciężarówki, a następnie transportować go przez porty w Polsce oraz Rumunii - wskazują autorzy analizy.
Jak dodają, wymaga to udzielania przez Unię preferencyjnych warunków ukraińskim przewoźnikom. Obecnie muszą oni ubiegać się o specjalne pozwolenia jako przewoźnicy spoza UE.
Ukraiński minister finansów kilka dni temu zaapelował na łamach "Financial Times" natychmiastowe wsparcie kraju zaatakowanego przez Rosję. Wskazał, że od pomocy finansowej zależy przetrwanie Ukrainy. Szef resortu poinformował, że w marcu wydatki rządowe przekroczyły dochody o około 2,7 mld dol., a w kwietniu i maju Ukraina spodziewa się, że z powodu wojny deficyt ten wzrośnie do 5-7 mld dol. miesięcznie. Zniszczenia infrastruktury cywilnej i wojskowej Ukraina szacuje na 270 mld dol.