Wojna w Ukrainie. Co piąta polska firma musiała ograniczyć działalność
Co piąta firma MŚP w Polsce musiała ograniczyć działalność w związku z wojną w Ukrainie i sankcjami m.in. na Rosję. Tyle samo firm boi się, że będą zmuszona zlikwidować biznes. Problemem są również: wzrost cen paliw, energii, problemy z dostępnością surowców, półproduktów oraz droższe finansowanie i wzrost kosztów podwykonawców. Najbardziej skutków konfliktu obawia się branża transportu i logistyki.
Po trzech tygodniach od ataku Rosji na Ukrainę, 56 proc. przedsiębiorców jest przekonanych, że nie uniknie negatywnych skutków wojny (w tym 18 proc. zdecydowanie) - wynika z badania Quality Watch przeprowadzonego wśród małych i średnich firm dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Wojny obawiają się zarówno firmy powiązane z Ukrainą, Rosją i Białorusią (72 proc.), handlujące z innymi państwami (69 proc.) oraz działające wyłącznie na krajowym rynku (47 proc.), ponieważ - jak wskazują - oznacza ona również uderzający w biznes wzrost cen paliw, energii (76 proc.), problemy z dostępnością surowców, półproduktów (38 proc.) oraz droższe finansowanie i wzrost kosztów podwykonawców (po 31 proc.).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy handel Polski z Rosją został w całości wstrzymany? "Firmy zmieniły kanał dotarcia"
Co piąte przedsiębiorstwo już musiało ograniczyć działalność, tyle samo boi się, że "z czasem sytuacja zmusi ich do zamknięcia działalności". W największym stopniu negatywnych skutków konfliktu obawiają się firmy transportowe i logistyczne (61 proc.), następnie zajmujące się budownictwem, usługami, produkcją przemysłową (57 proc.) i handlowe (48 proc.).
Rezygnują z pracy, by walczyć
Ekspertka BIG InfoMonitor Halina Kochalska zwróciła uwagę, że w transporcie kłopoty pojawiły się szybko. - Wielu ukraińskich kierowców, by walczyć, zrezygnowało z pracy. Trudno też mówić o przewozach na Ukrainę, a obecnie coraz bardziej realne staje się ograniczenie dostaw towarów do Rosji i Białorusi - wskazała.