W telewizji państwowej Siergiej Ławrow zapewnił, że Rosja nie myśli o wojnie nuklearnej. Aby wytłumaczyć rosyjskiemu społeczeństwu, dlatego w ogóle jego kraj wplątał się w tę inwazję, szef MSZ stwierdził, że w Ukrainie żyje "społeczeństwo, w którym kwitnie nazizm".
Jednocześnie dodał, że w jego ocenie wkrótce znajdzie się sposób na rozwiązanie konfliktu i Rosjanie oraz Ukraińcy zasiądą do negocjacyjnego stołu, by rozpocząć kolejną rundę rozmów.
Ukraina nie będzie mogła mieć "infrastruktury zagrażającej Rosji"
Siergiej Ławrow stwierdził, że dialog Rosji i państw zachodnich musi się opierać na wzajemnym szacunku. Oskarżył przy okazji NATO o próby dążenia do supremacji na świecie.
Podkreślił też, że po zakończeniu wojny Moskwa nie pozwoli Ukrainie zachować infrastruktury, która zagraża Rosji.
- Myśl o atomie nieustannie kręci się w głowach zachodnich polityków, ale nie w głowach Rosjan - powiedział Siergiej Ławrow. - Zapewniam, że nie pozwolimy, aby jakakolwiek prowokacja zachwiała naszą równowagę - dodał, cytowany przez Reutera.
Stwierdził też, że Rosja "ma rację" co do Ukrainy, dlatego będzie kontynuować działania militarne w kraju naszych sąsiadów "aż do końca".
Cały świat nakłada sankcje Rosję za atak na Ukrainę
Inwazja Rosji na Ukrainę wywołała zdecydowany sprzeciw całego demokratycznego świata. Między większością głównych gospodarek zapadła zgoda na odcięcie części rosyjskich banków od systemu SWIFT.
To sprawiło, że ostro spadła wartość rosyjskiego rubla, a kryzys wciąż się pogłębia, bowiem w środę w UE weszły w życie sankcje związane z wyrzuceniem Rosjan ze stowarzyszenia dla światowej międzynarodowej telekomunikacji finansowej. Podmioty objęte tymi sankcjami praktycznie nie mogą dokonywać transakcji z resztą świata.
Analogiczne lub podobne sankcje nałożyły na Rosję też m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Japonia. Siergiej Ławrow jednak podkreślił, że Kreml "nie czuje się izolowany" na świecie.