"Washington Post" opisuje, jak zacieśniają się relacje dwóch krajów, których rządy jednoczą oskarżenia o państwowy terroryzm i problemy związane z narzuconymi na oba te kraje sankcjami. Iran, który z sankcjami żyje od 40 lat, w tej dziedzinie ma służyć Rosjanom swoją wiedzą i doświadczeniem.
Anonimowe źródła z wywiadu, na które powołuje się "Washington Post", mają podkreślać, że Iran może stać się kluczową dla Rosji drogą służącą do transferu broni i pieniędzy. Ma to nie być tylko sojusz taktyczny, ale bardziej wiążąca forma współpracy i ten fakt "może w ogóle zmienić zasady gry w stojącej w miejscu wojnie na Ukrainie".
By pomóc Rosji, Iran ma uruchomić swoją siec firm-wydmuszek służących do ukrywania realnych źródeł pochodzenia pieniędzy, co pozwoli Rosji omijać wymierzone w nią międzynarodowe sankcje finansowe. Oprócz tego Iran miał już rozpocząć transfer do Rosji dronów, najprawdopodobniej z serii Shahed, które wykazały swoją skuteczność na polach walki w Iraku czy Syrii.
Shahed 129 z wyglądu przypomina amerykańskiego Predatora i służy głównie do ataku celów znajdujących się na ziemi i zadań wywiadowczych.
W Syrii dalej dochodzi do bezpośrednich starć Irańczyków z Amerykanami
Sytuacja na linii Iran – USA – jak zauważa "Washington Post" – jest w ostatnim czasie napięta, a współpraca Iranu z Rosją oddala szanse na powrót do porozumienia nuklearnego z 2015 roku, z którego Amerykanie wycofali się za czasów prezydentury Donalda Trumpa.
Z dala od pierwszych stron gazet dochodzi do takich incydentów jak ten z 15 sierpnia 2022 r., gdy irański dron zaatakował amerykańską bazę wojskową w Syrii. Amerykanie odpowiedzieli atakiem na syryjskie pozycje irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). W Syrii dalej przebywa około 1000 amerykańskich żołnierzy i trudna do określenia liczba oddziałów irańskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politico: Rosja i Iran zacieśniają współpracę gospodarczą
Jak z kolei zauważa "Politico", w celu zacieśnienia ekonomicznej przyjaźni między Rosją a Iranem do stolicy Iranu Teheranu udali się przedstawiciele Gazpromu, a ważni urzędnicy ze strony irańskiej wybrali się w podróż do Moskwy. Umowa między krajami ma polegać na tym, że Iran będzie w imieniu Rosji sprzedawał własną ropę, a w zamian odbierze odpowiednią ilośc ropy rosyjskiej przez Morze Kaspijskie.
Cytowani przez "Washington Post" przedstawiciele amerykańskiej administracji stwierdzają, że wyciągnięcie ręki do Iranu z prośbą o pomoc jest "aktem desperacji" ze strony rosyjskiej. Rosja jest przeciwna nuklearnym ambicjom Iranu i uważa, że na co dzień powinna grać w wyższej lidze. Kupowanie broni od Iranu w opinii amerykańskiej gazety jest dobrym rozwiązaniem w krótkim terminie, ale prowadzi do jeszcze większej izolacji Rosji.
Oficjalnie irański minister spraw zagranicznych w rozmowie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem w lipcu zaprzeczył, że kraj ten sprzedaje broń Rosji.