W ciągu ostatnich trzech lat CIA bardzo śmiało prowadziła rekrutację wśród Rosjan wysoko postawionych w rządzie, czy służbach bezpieczeństwa - napisał "The Guardian". Według autora publikacji chciano z nich uczynić podwójnych agentów i w tym celu wyprodukowano również film rekrutacyjny, w którym współpracę z CIA przedstawiono jako patriotyczny wybór dla tych, którzy są niezadowoleni z wojny na Ukrainie oraz reżimu Władimira Putina.
Nie wiemy na pewno, czy takie rekrutacje zostały przeprowadzone i nie powinniśmy tego wiedzieć, ale z pewnością była to strategia, a chwile kryzysu były doskonałą okazją do rekrutacji do zachodnich służb - powiedział cytowany w tekście historyk wywiadu z Harvard’s Kennedy School, Calder Walton.
Jeszcze w 2023 r. dyrektor CIA William Burns podkreślił, że nadarzyła się "okazja, która zdarza się raz na pokolenie" do rekrutacji Rosjan. Rok wcześniej dyrektor brytyjskiego wywiadu MI6, Richard Moore porównał inwazję na Ukrainę do Praskiej Wiosny, po której wielu Rosjan zdecydowało się na współpracę z zachodnimi służbami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnich miesiącach kilka europejskich źródeł z kręgów służb bezpieczeństwa i wywiadu w anonimowych wypowiedziach potwierdziło, że zachodnie agencje wywiadowcze nasiliły rekrutacje agentów.
Tulsi Gannard niebezpieczna dla podwójnych agentów
Od stycznia sytuacja geopolityczna może ulec zmianie - prognozuje "The Guardian". Powrót do Białego Domu Donalda Trumpa i wskazanie Tulsi Gannard jako kandydatki na stanowisko Dyrektora Wywiadu Narodowego, który koordynuje wszystkie służby wywiadowcze USA, może być niebezpieczny dla podwójnych agentów w Rosji - napisał autor publikacji.
"Każda osoba, która decyduje się na rolę podwójnego agenta, powinna zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństw z tym związanych oraz ryzykiem wykrycia i śmierci" - ostrzega na swoim portalu brytyjska gazeta.