"Postawmy sprawę jasno: kanadyjskie stal i aluminium wspierają kluczowe sektory w USA, od obronnego przez przemysł stoczniowy i samochodowy. Wzmacniają konkurencyjność i bezpieczeństwo Ameryki Północnej. Nadal będziemy bronić Kanady, naszych pracowników i naszego przemysłu" - napisał Champagne na platformie X.
Trump i cła na stal z Kanady. "Wolą z Chin?"
Donald Trump zapowiedział, że w poniedziałek nałoży 25-proc. cła na zagraniczną stal i aluminium, a także kolejne cła na towary z innych państw. Dodał też, że w najbliższych dniach podniesie cła na produkty sprowadzane z innych krajów do poziomu ceł nakładanych na amerykańskie produkty. Mało tego, Trump po raz kolejny wyraził chęć przyłączenia Kanady jako 51. stanu Ameryki.
Premier Kanady Justin Trudeau jest obecnie w Paryżu, gdzie będzie uczestniczył w szczycie dotyczącym sztucznej inteligencji, który zaczyna się w poniedziałek. Jak podawały media, po niedzielnym spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem Trudeau był pytany przez dziennikarzy o zapowiedziane przez Trumpa cła na kanadyjską stal, ale nie udzielił odpowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natomiast premier Quebeku François Legault napisał w niedzielę na platformie X, że "administracja Trumpa grozi, iż zaatakuje branże aluminium i stali, a są to branże, od których w dużym stopniu zależą same USA". "Quebec eksportuje do USA 2,9 mln ton aluminium, zaspokajając 60 proc. ich potrzeb. Wolą zaopatrywać się w Chinach?" - dywaguje Legault.
Jak podaje PAP, w prowincji Quebec wytwarzane jest ok. 90 proc. całej kanadyjskiej produkcji aluminium, ok. 3,2 mln ton. Kanada jest czwartym co do wielkości producentem aluminium na świecie. Telewizja CityNews podaje, że w USA produkowane jest ok. 700 tys. ton aluminium, a więc blisko pięciokrotnie mniej.