W czasach PRL władze zachęcały ludzi do oszczędzania na mieszkanie na tzw. książeczkach mieszkaniowych. Po uskładaniu wkładu na mieszkanie spółdzielcze właściciel książeczki mógł liczyć na dodatkową premię - tzw. gwarancyjną. System zawalił się jednak w kryzysie gospodarczym - wkład nie starczał już na mieszkanie. W III RP można już było jednak dzięki książeczce sfinansować część wydatków np. na wykup mieszkania czy wymianę okien. Z tej możliwości nie skorzystało ponad milion osób, tyle wydanych książeczek nie zostało zlikwidowanych - informuje biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Książeczki mieszkaniowe. Jest interwencja RPO
I dodaje, że w obecnym stanie prawnym jedynym uprawnieniem przysługującym właścicielom książeczek wystawionych do 23 października 1990 r. jest premia gwarancyjna. Aby ją jednak otrzymać, trzeba spełnić warunki ściśle określone w ustawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ze skarg obywateli wynika, że nadal znacząca grupa posiadaczy książeczek nie może skorzystać z premii gwarancyjnej. Nie są bowiem w stanie spełnić żadnej z ustawowo określonej (w zamkniętym katalogu) czynności, uprawniającej do premii, mimo że pozyskane środki finansowe miałyby być przeznaczone na cele mieszkaniowe" - alarmuje RPO.
I przypomina, że wprowadzony w 2021 r. mechanizm rejestrowania książeczki w banku miał pozwolić na zweryfikowanie liczby rzeczywiście istniejących książeczek i oszacowanie kwoty łącznych zobowiązań budżetowych, które mogą wynikać z czynnych rachunków. Rzecznik w tej sprawie napisał do Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Co dalej z książeczkami? Ministerstwo odpowiada
"Liczba zarejestrowanych książeczek w banku PKO BP wyniosła 20.270 szt., co stanowiło 2,1 proc. wszystkich rachunków oszczędnościowych prowadzonych przez Bank tj. 982.221 szt. (wg stanu na 31.12.2022 r.). Banki, zrzeszające banki spółdzielcze, nie prowadzą statystyki ogólnej liczby książeczek, do której można było odnieść liczbę aktualnie zarejestrowanych rachunków książeczek mieszkaniowych" - - to fragment odpowiedzi MRiT.
"Jak widać powyżej, znikomy efekt przedsięwzięcia związanego z rejestracją książeczek uniemożliwił wykorzystanie tego narzędzia do przeprowadzenia miarodajnych ocen i wyciągnięcia wniosków co do przyszłości funkcjonowania programu książeczek mieszkaniowych" - dodaje resort.
"Resort na bieżąco monitoruje tempo likwidacji książeczek mieszkaniowych i rozważa różne propozycje działań. Natomiast należy mieć na uwadze, że każda zmiana będzie wpływała zarówno na wysokość wydatków budżetu państwa, jak i na kwestie społeczne, zatem będzie wymagać pogłębionej analizy i starannego rozważenia decyzji o kierunku, w jakim ewentualna nowelizacja ustawy powinna zmierzać" - przekonuje ministerstwo.
Państwo ma ok. 8-10 mld zł długu wobec Polaków posiadających książeczki mieszkaniowe. Zadłużenie to nie zmienia się od blisko 5 lat, a ilość wypłat premii gwarancyjnych spada - informował w lutym Bankier.pl.