Minister zdrowa poinformował o nowych obostrzeniach, które obejmą cały kraj. Na powrót zamknięte zostają hotele, pensjonaty, obiekty sportowe i rekreacyjne. Obostrzenia obejmą również branżę narciarską.
- Informacja o ogłoszeniu kolejnego lockdownu przyjmujemy z rezygnacją - powiedziała rzeczniczka stowarzyszenia Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne Sylwia Groszek.
- Nawet nas już to nie jest w stanie dziwić, patrząc na niekonsekwentne decyzje rządu, jakie są podejmowane od roku - dodała.
Wszyscy wiedzą, że zima w tym sezonie była bardzo dobra. Cóż z tego - my z niej skorzystać nie mogliśmy. Bez żadnej analizy, popartej merytorycznymi argumentami, zamknięto stacje w najważniejszym dla nas momencie - przerwa świąteczna, Nowy Rok, a ferii w ogóle nie było- skomentowała rzeczniczka stowarzyszenia po środowej decyzji rządu.
Zwróciła ona uwagę na fakt, że branża narciarska zarabia tylko przez 3 - 4 miesiące w roku. Dodała także, że stacje na Podhalu czy Dolnym Śląski nadal mają bardzo dobre warunki narciarskie i mogły jeszcze działać.