Spadające poparcie dla zakazu handlu to wniosek z badania przeprowadzonego przez Maison & Partners na zlecenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
- Aż 71 procent Polaków nie chce, żeby politycy urządzali im weekendy. Odsetek zupełnych przeciwników ograniczania handlu w niedzielę w fali grudniowej jest identyczny, jak w pomiarze listopadowym - 39 proc. Polaków nie akceptuje tej zmiany w żadnej postaci - powiedziała prof. Dominika Maison.
- Myślę, że liczba przeciwników zakazu handlu będzie rosła. Miesiące zimowe nie są tak przyjazne do spędzania czasu poza domem jak letnie. Będziemy apelowali do rządu o zniesienie zakazu i wprowadzenia w Kodeksie pracy dwóch wolnych niedziel dla pracowników wszystkich branż, nie tylko handlu - dodawał prezes ZPP Cezary Kaźmierczak.
Przypomnijmy, że od stycznia zakaz handlu w niedzielę obowiązuje w zmienionej formie. Już nie w dwie, a zaledwie w jedną niedzielę w miesiącu będziemy mogli zrobić zakupy.
Od 2020 r. wszystkie niedziele mają być niehandlowe. Jednak, jak juz informowaliśmy w money.pl, eksperci z Biura Analiz Sejmowych (BAS) sugerują, by zrezygnować z trzeciej już obowiązującej niedzieli z zakazem handlu oraz wycofać się z pomysłu czwartej. W tym przypadku niehandlowe byłyby tylko dwie niedziele każdego miesiąca.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości prace nad zaostrzeniem ustawy o zakazie handlu wstrzymali jesienią ub.r. po tym, jak zapoznali się ze sporządzoną potajemnie i do teraz skrzętnie ukrywaną oceną skutków aktualnie obowiązującej ustawy. Dokument przygotowali eksperci z Biura Analiz Sejmowych.
W dokumencie, do którego dotarł portal wiadomoscihandlowe.pl, eksperci podkreślili, że wyborcy wszystkich partii zgodnie uznali za kompromis dwie niedziele bez handlu. To miałoby pogodzić tych, którzy chcą całkowitego zakazu z tymi, którzy nie chcą go w ogóle.
- Z tych racji wydaje się, że rozwiązaniem pożądanym byłoby utrzymanie istniejących rozwiązań i uznanie ich za rozwiązania docelowe, co oznaczałoby likwidację tych rozwiązań, które dopiero mają wejść w życie w roku 2019 i 2020 – napisano w dokumencie sporządzonym jeszcze w 2018 r.
Czy to może oznaczać, że PiS cofnie się przed zaostrzaniem zakazu handlu? Niewykluczone, bo ustawa nowelizująca zakaz handlu utknęła w Sejmie i na razie nie trafiła pod obrady na posiedzeniu plenarnym. Nie wiadomo też, czy znajdzie się w porządku obrad na najbliższym posiedzeniu.
A przecież w tym roku dwa razy będziemy mieli wybory. Może więc zdarzyć się, że PiS zrezygnuje z zaostrzania przepisów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl