Wrocław przygotowuje się na nadejście fali powodziowej. Do stolicy Dolnego Śląska fala kulminacyjna ma dotrzeć w środę ok. północy - wynika z informacji prezes Wód Polskich, przekazanej na sztabie kryzysowym w środę wieczorem. Mieszkańcy od kilku dni workami z piaskiem zabezpieczają budynki i umacniają wały. Poziom rzeki stale rośnie, co najbardziej widać po zatapianych beach barach w centrum Wrocławia.
Jeszcze niedawno na plażach wrocławianie odpoczywali i bawili się przy muzyce na żywo, a w przeddzień zapowiadanego przejścia fali powodziowej część nabrzeżnych biznesów znalazło się pod wodą.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu już kilka dni temu wydał polecenie nakazujące właścicielom wrocławskich beach barów zamknięcie swoich lokali i zabezpieczenie terenu.
To już szósty rok działalności i kolejne podtopienie, które nas dotknęło. Plaża została zabezpieczona, jak można było. Teraz jest pod wodą - mówi money.pl Marta, menadżerka "Formy Płynnej". - Przez ostatnie dni można było zobaczyć wiele osób, które nam pomagały. Zostało to, czego nie dało się wywieźć - zaznacza.
"Forma Płynna Beach Bar" znajduje się przy Wybrzeżu Wyspiańskiego. To właściwie centrum Wrocławia, niedaleko jest Most Grunwaldzki, a nad terenem baru kursuje kolej linowa należąca do Politechniki Wrocławskiej.
- W tym sezonie już raczej się nie otworzymy. Jak opadnie woda, czeka nas dużo pracy, szacowanie zniszczeń. Ten sezon zakończyła powódź. Pewnie otworzymy się dopiero w przyszłym roku - mówi money.pl Marta.
"Forma Płynna" tylko jeden z wielu nadodrzańskich barów. "Prosto z Mostu", "Zacumuj Tawerna Beach Bar", "Port Węglowy Beach Bar" czy "ZaZoo" to biznesy, które od kilku lat powstawały nad Odrą i cieszyły się dużą popularnością.
Dziś kontenery służące za bary zostały przeniesione wyżej. Ale nie wszędzie. Na plaży należącej do Politechniki Wrocławskiej wciąż stoją. A woda widocznie się podnosi.
Piasek trafia do worków
W innym miejscu, za wrocławskim ZOO, plaża, przy której funkcjonał beach bar "ZaZoo" zmieniła się w wał przeciw powodziowy, a piasek trafił do worków tworzących barykadę.
To tam ochotnicy, ale i obsługa pracują, by zabezpieczyć nabrzeże. - Wody przybywa. To widać gołym okiem. Od rana ładujemy piasek, podwyższamy wały - mówi nam jeden z pracujących tu studentów Politechniki.
- Wcześniej zabezpieczałem budynki Politechniki, ale kiedy skończył się tam piasek, przeniosłem się tu - opowiada nam inny student wrocławskiej uczelni.
Bulwar Politechniki Wrocławskiej otwarty został 2016 roku. Po obu stronach Odry znajdują się tu budynki uczelni, które łączy przecinająca rzekę "Polinka" - kolejka linowa.
Głównym gmachom Politechniki nie na razie nie grozi zalanie, ale i tak wszelkie wejścia są zabezpieczane workami z piaskiem.
Przemysław Ciszak, dziennikarz money.pl