Wskutek ataku na Izrael kurs bitcoina, największej kryptowaluty pod względem kapitalizacji, gwałtownie spadł, ale dziś odrabia straty. Odpływ kapitału z rynku kryptowalut obserwujemy od piątku w związku z rosnącym ryzykiem eskalacji wojny na Bliskim Wschodzie.
- Kurs bitcoina spadł od piątku do sobotniego wieczora o niemal 14 proc. w reakcji na odwrót od ryzykownych aktywów po informacjach o ataku odwetowym Iranu na Izrael. Ruch ten miał miejsce również przy niższej płynności rynku kryptowalut w weekend, a jego skala zdaje się nie być tak duża, jak można by się było tego spodziewać - komentuje dla money.pl Daniel Kostecki, analityk CMC Markets Polska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć to największe spadki na rynku bitcoina od ponad roku, zdaniem analityka nie jest to dużo jak na możliwości tej kryptowaluty. Otóż duże zmiany kursowe na rynku kryptowalut są czymś normalnym. - Kurs bitcoina bez tak negatywnych informacji potrafił spadać o 20-30 proc. zatem aktualna korekta nie jest postrzegana jako znacząca - wskazuje analityk.
I dodaje: - Natomiast o wiele gorzej sytuacja wygląda na tzw. altcoinach (kryptowalutach powstałych po bitcoinie, pionierze tego rynku - przyp. red.), w przypadku których ceny pospadały o kilkadziesiąt procent. Tu widać było z kolei przepływ kapitału do bitcoina, gdzie jego tzw. dominacja na całym rynku kryptowalut wzrosła aż do 57 proc. A bitcoin odrobił część start.
Według Kosteckiego, jeśli nie będzie dalszej eskalacji konfliktu, to prawdopodobnie korekta może się kończyć. W przyszłym tygodniu ok. 20 kwietnia bitcoina czeka występujący co cztery lata tzw. halving, czyli redukcja o połowę liczby możliwych do wydobycia wirtualnych walut. W normalnych warunkach zmniejszenie podaży pozytywnie wpływało na cenę cyfrowego aktywa. Choć i tym razem spekulanci oczekują kolejnej fali wzrostów na najdrożej kryptowalucie, nie ma pewności, że tak faktycznie się stanie. Tym bardziej że ok. miesiąc temu bitcoin osiągnął rekordową wycenę, przekraczającą 73 tys. dol. za sztukę.
W niedzielę ok. godziny 11.30 kurs bitcoina wynosił ok. 64,6 tys. dol. Udział bitcoina w rynku kryptowalut warty w tym czasie ponad 2,4 bln dol. wynosił 54,4 proc. Na drugim miejscu był ethereum z udziałem blisko 16-procentowym i kursem wynoszącym 3,9 tys. dol.
Cytowany przez Bloomberga Zaheer Ebtikar, założyciel funduszu kryptograficznego Split Capital, powiedział, że kontynuacja wyprzedaży kryptowalut "jest prawdopodobna w zależności od dalszej eskalacji". Przekonamy się o tym w poniedziałek, gdy ruszą tradycyjne rynki, czy ludzie odpływają z kapitałem od bardziej ryzykownych aktywów do tzw. bezpiecznych przystani. I czy bitcoin, który przez niektórych traktowany jest jak "panaceum na kryzys" okaże się jedną z nich.
Bieżący spadek rynek interpretuje jako ciąg naturalnego ruchu poprzedzającego zbliżający się halving. Historycznie w takich sytuacjach towarzyszyły temu stopniowe wzrosty świadczące o konsolidacji rynku, który dokupował coiny akumulowane w portfelach inwestycyjnych, zaś następnie następowała korekta spadkowa. Proces ten został zaburzony wydarzeniami na Bliskim Wschodzie, co skutkowało to pogłębieniem się spadku, jednak dla rynku kryptowalutowego może to w perspektywie stanowić jeszcze większą zachętę do akumulacji tego cyfrowego aktywa - twierdzi Marcin Daniecki z Cloud Community Europe Polska.
Odwet Iraku
Iran wystrzelił w sobotę w kierunku Izraela dziesiątki dronów oraz – jak twierdzi - pocisków balistycznych. Bezpośredni atak jest bezprecedensowy i może doprowadzić do poważnej eskalacji napięć po pół roku wojny w Strefie Gazy. USA zapewniły o poparciu dla Izraela.
Irańskie siły zbrojne, Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, określiły atak jako odwet za bombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku, w którym zginęło kilku irańskich oficerów. Iran oskarżył o to Izrael.
Irańskie siły zbrojne, Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, określiły atak jako odwet za bombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku, w którym zginęło kilku irańskich oficerów. Iran oskarżył o to Izrael.
Premier Izraela Benjamin Netanajhu zwołał posiedzenie gabinetu wojennego. W nagranym wystąpieniu oświadczył, zwracając się do obywateli, że Izrael jest gotowy na bezpośredni atak Iranu i odpowie na niego tym samym.
Jeśli ktoś nas skrzywdzi, my skrzywdzimy jego - powiedział.
W Izraelu odwołano zajęcia szkolne, zakazano zgromadzeń więcej niż tysiąca osób, zamknięto przestrzeń powietrzną i odwołano wszystkie komercyjne loty.
Władze USA potwierdziły, że Iran rozpoczął atak na Izrael. Stany Zjednoczone wesprą izraelską obronę przeciwko temu zagrożeniu - przekazał Biały Dom. Według niego irański atak może potrwać kilka godzin.