Wskaźnik Dobrobytu, wyliczany przez ekspertów Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), wzrósł od września do października o 1,3 pkt. Poprawa była nieco wolniejsza niż przed miesiącem, ale i tak wynik jest dobry.
Wskaźnik ma na celu odzwierciedlenie ekonomicznej kondycji polskiego społeczeństwa. Po wykresie widać, że po załamaniu sprzed kilku miesięcy, sytuacja systematycznie się poprawia.
Eksperci tłumaczą wzrost wskaźnika dobrobytu wyższym średnim wynagrodzeniem w przedsiębiorstwach oraz wzrostem zatrudnienia. W przeciwnym kierunku działała za to podwyższona w stosunku do ubiegłego miesiąca inflacja.
Przedsiębiorstwa stopniowo odbudowują zatrudnienie zredukowane w efekcie lockdownu gospodarki. Obecnie jego wielkość zbliża się do tej z marca, choć jest w dalszym ciągu 1,2 proc. niższe niż przed rokiem.
Eksperci zwracają też uwagę, że wynagrodzenia w ujęciu nominalnym we wrześniu rosły w tempie bliskim 5,7 proc. rok do roku. Dodają jednak, że po ich urealnieniu wzrost ten wyniósł zaledwie 2,1 proc.
"Wiele wskazuje na to, że największym zagrożeniem dla poprawy ekonomicznej kondycji polskiego społeczeństwa jest wysoka inflacja" - czytamy w raporcie BIEC.
Ekonomiści wyliczają, że spośród cen uwzględnionych w koszyku CPI w ostatnich miesiącach najszybciej w grupie towarów żywnościowych rosły ceny owoców (blisko 20 proc. wzrost cen w skali roku).
Czytaj więcej: NBP ankietował ekspertów. Prognozują mniejszą recesję
Wśród wydatków związanych z utrzymaniem gospodarstwa domowego uwagę zwracają podwyżki cen energii (wzrost ok. 11 proc.). Mocno drożeją też usługi medyczne, fryzjerskie czy finansowe.