Ostatnie oficjalne dane GUS mówią o tym, że bezrobocie w Polsce jest na poziomie 6,3 proc. Tak było w kwietniu. W maju może nie być lepiej. Tak przynajmniej sugeruje wskaźnik rynku pracy (WRP) wyliczany przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).
Wskaźnik, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia, w maju 2021 roku wzrósł w porównaniu do kwietnia o blisko 0,3 pkt.
Jest to drugi miesiąc wzrostu wartości wskaźnika, choć obecna skala zmian jest mniejsza niż przed miesiącem. Warto podkreślić, że w ciągu ostatniego roku wskaźnik charakteryzuje się zwiększoną zmiennością, co odzwierciedla dominującą w gospodarce niepewność, w tym również niepewność co do przyszłej wielkości zatrudnienia.
"Badania wskazują, że proces chomikowania pracowników nasilił się w ostatnim czasie, co oznacza, że przedsiębiorstwa starają się nie zwalniać lub możliwie odsuwać w czasie moment redukcji liczby pracowników, licząc na postępujące i trwałe ożywienie, jednocześnie zdając sobie sprawę z ograniczeń podażowych na rynku pracy" - wskazuje BIEC.
Z drugiej strony, w raporcie czytamy, że przedsiębiorstwa dość ostrożnie podchodzą do kreacji nowych miejsc pracy, co zmniejsza szanse zatrudnieniowe osób jej poszukujących. Przekłada się to na wydłużenie średniego czasu trwania bezrobocia, co w miarę wydłużania czasu pozostawania na bezrobociu zmniejsza szansę znalezienia pracy.
Podobnie jak przed miesiącem, najmniej pozytywne informacje płyną z danych dotyczących szans zatrudnieniowych osób bezrobotnych, tj. liczby osób, które wyrejestrowały się z urzędu pracy z tytułu podjęcia zatrudnienia oraz liczby nowych ofert pracy napływających do PUP-ów.
W kwietniu, w porównaniu do marca, napływ nowych ofert zatrudnienia zmalał o blisko 3 tys. ogłoszeń (spadek o 3 proc. w ujęciu miesięcznym).
"Tendencję tę obserwujemy od grudnia ubiegłego roku. Obecny napływ nowych wakatów jest także mniejszy niż w analogicznym miesiącu dwa lata temu. Dane te wskazują, iż kreacja nowych miejsc pracy postępuje niezwykle ostrożnie" - czytamy w raporcie.
Czytaj więcej: "Paragony grozy" będą normą. Rosną ceny i wydatki Polaków
BIEC zwraca uwagę na niedopasowanie wymogów potencjalnych pracodawców do kwalifikacji i umiejętności osób bezrobotnych. W kwietniu w ujęciu miesięcznym liczba osób bezrobotnych, które wyrejestrowały się z urzędów pracy z tytułu podjęcia zatrudnienia zmalała o ponad 15 tys. osób (o 22 proc.) i podobnie jak w poprzednich miesiącach była istotnie mniejsza niż liczba napływających ogłoszeń o wolnych miejscach pracy.
Poprawiły się za to nieco prognozy menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych co do zmian wielkości zatrudnienia. Obecnie odsetek firm planujących redukcję zatrudnienia zrównał się z odsetkiem firm planujących nowe przyjęcia do pracy.
Najnowsze statystyki pokazują, że łączna kwota wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych - podobnie jak przed miesiącem - zmniejszyła się o około 5 proc. Kolejny, siódmy miesiąc z rzędu maleje liczba osób zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy.