Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, zanotował w listopadzie spadek o 2,3 pkt. w stosunku do wartości z poprzedniego miesiąca - wynika z najnowszych wyliczeń Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).
Spośród ośmiu składowych wskaźnika trzy działały w tym miesiącu w kierunku jego wzrostu i trzy w kierunku spadku.
"Gwałtownie pogorszyły się te składowe, które determinują wielkość produkcji w najbliższej przyszłości, co w konsekwencji znajdzie swe odzwierciedlenie w dynamice PKB" - ostrzega BIEC.
Czytaj więcej: Polska średniakiem Europy w wydatkach na badania i rozwój. Inwestujemy 1,3 proc. PKB.
Z badania wynika, że być może spodziewane załamanie aktywności gospodarczej nie będzie tak głębokie jak wiosną, jednak skutki pandemii odczuwalne będą przez dłuższy czas.
Listopad przyniósł ponowny znaczący spadek tempa napływu nowych zamówień dla przemysłu.
"Zwykle październik i listopad każdego roku to miesiące niezwykle korzystne pod tym względem. Zamówienia napływają szerszym niż w pozostałych miesiącach roku strumieniem, uruchamiając podwyższoną produkcję na okres świąteczny. W tym roku boomu świątecznego w przemyśle nie będzie" - czytamy.
W listopadzie przewaga odsetka firm odczuwających spadek zamówień nad tymi, które odczuwały ich wzrost sięgnęła około 15 proc. i był to ponad dwukrotny wzrost w stosunku do sytuacji sprzed miesiąca.
W ujęciu branżowym najgorzej sytuacja napływu nowych zamówień wygląda w przemyśle odzieżowym i przetwórstwie ropy naftowej. Relatywnie najlepiej radzą sobie - głównie dzięki zamówieniom zagranicznym - przemysł meblarski i przemysł produkujący środki transportu.
BIEC wskazuje, że w ślad za kurczącymi się zamówieniami, pogorszeniu ulega sytuacja finansowa przedsiębiorstw. O ile w okresie maj - lipiec przedsiębiorstwa raportowały poprawę swych finansów w stosunku do sytuacji z początku pandemii i związanego z nią niemal całkowitego lockdownu gospodarki, o tyle listopad przyniósł znaczne pogorszenie opinii menadżerów firm na ten temat.
W ostatnich miesiącach nie zmienił się znacząco poziom zapasów wyrobów gotowych w magazynach firm. Zwykle o tej porze roku obserwujemy sezonowy ich wzrost. Firmy zapełniają magazyny gromadząc towary na przedświąteczny sezon. W tym roku nie widać tego zjawiska.
Wobec kurczących się zamówień oraz pogarszającej sytuacji finansowej firm nikt nie chce zostać z zamrożoną w magazynach gotówką.