Mogłoby się wydawać, że w XXI w. toaleta w mieszkaniu czy domu to coś oczywistego. Okazuje się, że nie wszędzie. I nie chodzi o kraje afrykańskie czy najbiedniejsze regiony świata. Są kraje w Unii Europejskiej, gdzie kilkanaście, a nawet i kilkadziesiąt procent gospodarstw domowych nie ma własnej toalety.
Według danych zebranych przez Eurostat średnio 2,1 proc. gospodarstw domowych w UE nie ma toalety. Jest lepiej niż w 2010 r., gdy odsetek ten był o połowę większy - wynosił dokładnie 3,3 proc.
Jak to wygląda w Polsce? Jesteśmy dokładnie na poziomie średniej w UE. W przypadku większości statystyk byłby to powód do dumy. Tu jednak oznacza to, że jesteśmy na siódmym miejscu od końca w niechlubnym toaletowym rankingu. Dużo lepiej wygląda sytuacja m.in. w Czechach, Chorwacji czy na Słowacji.
Najlepsze i najgorsze
Problem praktycznie nie występuje tylko w czterech krajach. Są to Niemcy, Luksemburg, Holandia i Szwecja. Mniej niż jedno gospodarstwo domowe na sto nie ma toalety w największych i najbogatszych krajach UE. Wśród mniejszych i uboższych krajów dobrze wypadają Słowenia i Malta.
Gorzej niż w Polsce jest na Węgrzech. Tam prawie dwukrotnie więcej mieszkań (według udziału procentowego) jest bez własnej toalety.
Zdecydowanie najgorzej jest w Rumunii. Tam statystyki są porażające. Prawie 28 proc. gospodarstw domowych nie ma toalety. W drugiej Bułgarii odsetek ten wynosi ponad 15 proc. Na niechlubnym podium praktycznie razem są też Łotwa i Litwa z wynikiem na poziomie około 10 proc.
Polskie statystyki
Podobne statystyki zbiera GUS. One bardziej szczegółowo opisują problem. Szacuje się, że w około 900 tys. domostw nie ma toalety ze spłuczką. W ośmiu gminach wciąż ponad połowa mieszkań nie ma łazienki. Największy problem jest w gminie Strachówka i Rybczewice (koło Lublina).
Ogromne dysproporcje występują przede wszystkim pomiędzy miastem a wsią. W miastach w wodociąg wyposażonych jest 99,1 proc. mieszkań, podczas gdy na wsi 92,1 proc.
Jeśli chodzi o dostęp do oczyszczalni, to ma go w Polsce ponad 90 proc. mieszkańców miast i nieco ponad 40 proc. mieszkańców wsi. W miastach podłączanie do kanalizacji kolejnych budynków szło w ostatnich latach szybko. Jeszcze w 1950 roku łazienkę miało niecałe 15 proc. mieszkań w polskich miastach. W schyłkowym PRL-u było to już 80 proc.
W 2018 roku sieć kanalizacyjna w Polsce osiągnęła długość 160,7 tys. km. Liczba przyłączy do budynków mieszkalnych - 3,4 mln sztuk. Na koniec zeszłego roku do kanalizacji była podłączona połowa budynków mieszkalnych w Polsce. I znów: w miastach do sieci kanalizacyjnej podłączonych było 74,6 proc. budynków mieszkalnych, a na wsi - 36,2 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl