Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|

Wszystkich Świętych. Na cmentarzach ruch już od tygodnia. Strach przed zamknięciem został

126
Podziel się:

Korek na kilkadziesiąt samochodów, sporo odwiedzających w środku tygodnia - tak wyglądała sytuacja na jednym z warszawskich cmentarzy w tygodniu poprzedzającym Wszystkich Świętych. Handlujący kwiatami i zniczami mieli pełne ręce roboty. Cały czas jednak drżą na myśl, że rząd zdecyduje się zamknąć nekropolie tuż przed świętem zmarłych. - Oni jedno mówią, a drugie robią - powiedział money.pl jeden z nich.

Wszystkich Świętych. Na cmentarzach ruch już od tygodnia. Strach przed zamknięciem został
Cmentarze były gotowe na Wszystkich Świętych. Handlowcy mieli pełne ręce roboty już w tygodniu poprzedzającym długi weekend (money.pl, Krystian Rosiński)

Sznur samochodów stojących w korku nie pozwolił zbliżyć się do cmentarza Północnego w Warszawie w tygodniu w godzinach popołudniowych. Łatwiej było dostać się do nekropolii na piechotę. A to dopiero preludium przed długim weekendem związanym z dniem Wszystkich Świętych przypadającym na poniedziałek 1 listopada.

- Taki ruch na około dwa tygodnie przed świętem zmarłych to standard - przekonuje pracownica bistro działającego w bliskości cmentarza. Wśród odwiedzających jednak słychać było, że przyjechali w środku tygodnia, gdyż obawiają się, że w weekend nie będą mieć już takiej możliwości.

Cmentarze zamknięte na Wszystkich Świętych?

Wszystko przez gwałtownie rosnącą liczbę zakażeń SARS-CoV-2. W sobotę 30 października odnotowano niemal 9 800 przypadków zakażeń koronawirusem - o ponad 3,5 tysiące więcej niż jeszcze tydzień wcześniej. Stąd niepokój, że rząd zdecyduje się zamknąć cmentarze tuż przed dniem zmarłych. Tak samo, jak zrobił to przed rokiem.

Zobacz także: Fala podwyżek w Polsce. "To skutek polityki energetycznej UE"

Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia jednak cały czas podkreślają, że nie ma takich planów. - Na dzień dzisiejszy nie przewidujemy żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o 1-2 listopada - zapewniał w poniedziałek na antenie Polskiego Radia wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Potwierdzał to Adam Niedzielski, który zaapelował do Polaków, by nosili maseczki na cmentarzach i zachowywali dystans.

W krótkiej odpowiedzi na nasze pytania o zamknięcie cmentarzy resort zdrowia zapewnił, że "nie ma takich planów". W zapewnienia nie do końca wierzą jednak handlowcy.

- W zeszłym roku rząd kompletnie nas zaskoczył tym zamknięciem cmentarzy na ostatnią chwilę. W tym roku boimy się tego samego, bo oni jedno mówią, a drugie robią - powiedział money.pl handlarz działający przy cmentarzu na Służewie, który również odwiedziliśmy.

Spokój w tej kwestii zachowuje jednak prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego. - Rząd w tym roku już tego nie zrobi, co zrobił w zeszłym, bo to im się odbiło czkawką - komentuje Krzysztof Wolicki w rozmowie z money.pl. - Już teraz widzimy gwałtowny wzrost zachorowań, a nic się nie dzieje. Trzeba było zrobić to, co we Włoszech, czyli wymagać zaszczepienia od wszystkich - ocenia.

Maria Hermanowicz, właścicielka Florystyki Pogrzebowej, kwiaciarni zlokalizowanej przy cmentarzu Bródnowskim w Warszawie, jest przekonana, że rząd cmentarzy jednak nie zamknie. W rozmowie z money.pl podkreśla, że podobnie uważają jej klienci, którzy zamawiają wiązanki z odbiorem 31 października czy 1 listopada.

Rekompensaty za zamknięte cmentarze

W zeszłym roku decyzję o zamknięciu cmentarzy rząd zakomunikował 30 października. Osoby handlujące przed bramami nekropolii znalazły się w kropce, gdyż zostały z zakupionym towarem, którego nie mogły sprzedać.

Dlatego też państwo w naprędce zorganizowało skup chryzantem, za który odpowiadała Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. ARiMR przekazała sprzedawcom niecałe 87 milionów złotych.

- Nam się nie udało, nic nie odzyskaliśmy. Nie otrzymaliśmy żadnej rekompensaty od rządu ani niczego podobnego. Nasz zeszłoroczny towar trafił do kosza - odpowiada na nasze pytania o rekompensatę Maria Hermanowicz.

Ceny utrzymane na zeszłorocznym poziomie

Podobnie ceny kształtują się na stoiskach przed cmentarzami, które odwiedziliśmy w środę. Kwiatki można kupić nawet za 15 złotych, choć najczęściej za te w doniczkach trzeba zapłacić minimum o 5 złotych więcej. Za większe okazy trzeba było zapłacić 50-70 złotych. Natomiast wiązanki potrafiły kosztować nawet w okolicach 150 złotych.

- O dziwo ogrodnicy trzymają zeszłoroczne ceny. A to skutkuje tym, że i u nas udaje się utrzymać ceny. Chociaż wiadomo, że koszty produkcji dla nich poszły w górę. Podejrzewam, że po tym, jak udało im się zarobić w zeszłym roku na samych rekompensatach, które były dość wysokie, pozwolili sobie na większą produkcję w tym roku. Dlatego, choć koszty rosną, cenę kwiatów udaje się utrzymać na tym samym poziomie - mówi money.pl pan Jarosław, handlujący przed jedną z bram cmentarza Północnego.

W weekend poprzedzający Święto Zmarłych odwiedziliśmy szklarnię działającą pod Warszawą, której właściciele sprzedają chryzantemy. Chcieliśmy porozmawiać o zainteresowaniu i tegorocznej sprzedaży. Ku naszemu zaskoczeniu brama była zamknięta. Pojawił się na niej karton z informacją, że kwiaty już się wyprzedały.

Liczba handlujących zależna od cmentarza

O ile przed Cmentarzem Północnym zastaliśmy sporo stoisk handlarzy, o tyle już przed cmentarzem na Służewie sprzedawców można było policzyć na palcach jednej ręki. Niewielu handlarzy jest również przed cmentarzem komunalnym w Częstochowie, o czym powiedział money.pl dyrektor częstochowskiej nekropolii Jarosław Wydmuch.

- U nas handel jest tak zorganizowany, że na początku października organizujemy konkurs na zajęcie wydzielonych 12 stanowisk do handlu. Pobieramy czynsz za dwa dni, czyli za 1-2 listopada. Na co dzień natomiast handlują u nas wyłącznie najemcy lokali użytkowych - opowiada Jarosław Wydmuch.

Do zarządu cmentarza wpłynęło sześć ofert, ale dwie osoby się wycofały przed zakończeniem konkursu. Ostatecznie cmentarz podpisał umowy z czterema handlowcami. A bywały lata, gdzie nikt nie startował w konkursie. Dyrektor tłumaczy, że taka polityka wspiera najemców, których biznesy mają być rentowne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(126)
WYRÓŻNIONE
to tyle
3 lata temu
Ja już byłam i wytłumaczyłam się moim. Zrozumieli i nie mają żalu, że nie pójdę pierwszego. Pójdę jak minie to wariactwo. Moi są cierpliwi i poczekają. Nigdzie się nie wybierają.
szoken
3 lata temu
Ależ naród zastraszony, masakra. Zostali kupieni, za ich własne pieniądze i siedzą na tylkach cicho i boją się boją. To nic,że chleb kosztuje ponad 6 zł, paliwo powyżej 6 zł, itd.,itd. ale cicho siedzą bo odbiorą 500+
Kacper
3 lata temu
Inflacja totalna wszystkie ceny to kosmos. Brawo PiS.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (126)
piniedNovazy ...
3 lata temu
PO i Tusk im dołoży.....z OFE i Amber Gold......
piniedzy nima...
3 lata temu
Wróci PO i Tusk do koryta to zabierzę tę resztę zasiłku pogrzebowego co już kiedyś zabrał...będziecie chować zmarłych w pudłach po telewizorach....
1234be
3 lata temu
To czy PiS zamknie cmentarze czy nie - to nie ma żadnego znaczenia. PiS ma zniknąć z życia politycznego. Niszczy Polskę.
xxxx
3 lata temu
Interes pogrzebowy przy PiSie zawsze będzie kwitł. Sprawnie wyprawiają Polaków na tamten świat.
iksus
3 lata temu
panie Rosiński nie uwierzymy panu bodnarowi tuskowi sikorskiemu PISOWI zawsze
...
Następna strona