Nowe nitki kolejowe, a ma być ich w sumie 10, mają połączyć 120 miast z projektowanym Centralnym Portem Komunikacyjnym "Solidarność" w Baranowie, leżącym między Warszawą a Łodzią. Cel inwestycji? Pociągi błyskawicznie dowożące pasażerów do centrum z każdej części kraju.
Koszt budowy infrastruktury kolejowej szacuje się na 35–40 mld zł. Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego to kolejne 35 mld zł. Miliardowe inwestycje mają zakończyć się w 2040 roku.
Czy dwie dekady wystarczą, by zmienić polski krajobraz komunikacyjny? I rząd, i spółka CPK, i PKP mówią – tak.
− Centralny Port Komunikacyjny będzie kolejnym skokiem cywilizacyjnym dla naszego kraju. Jestem przekonany, że to się uda – mówił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podczas II Kongresu Rozwoju Kolei zorganizowanego przez Grupę PKP w Warszawie.
Przez wiele lat sektor kolejowy był zaniedbany i niedoinwestowany. Ostatnie prace torowe w Polsce na dużą skalę miały miejsce w latach 80. Wybudowano wówczas linię Hutniczo-Siarkową, a wcześniej Centralną Magistralę Kolejową.
W latach 90. zlikwidowano z kolei 5 tys. km torów. Dziś mamy 19 tys. km linii. Przez ostatnie 30 lat powstało zaledwie 50 km nowych torowisk. Teraz – jak zapewnia rząd – ma to się zmienić.
Pociągi dotrą do zapomnianych przez kolej miast
Program kolejowy CPK zakłada powstanie 1,6 tys. km linii kolejowych, w tym 670 km linii dużych prędkości, którymi pojedziemy z szybkością powyżej 250 km/h, 750 km linii głównych, na których pociągi rozwiną szybkość 200–250 km/h oraz 190 km linii uzupełniających o prędkości 160 km/h.
Prezes spółki CPK Mikołaj Wild podkreślił, że dzięki realizacji programu koleje dotrą do miast, do których dziś nie da się dojechać pociągiem. A jest ich niemało, bo ponad 100. Wśród nich Jastrzębie-Zdrój, Tomaszów Lubelski, Busko-Zdrój, Dąbrowa Tarnowska czy Węgorzewo.
Zapewnił też, że dzięki tej inwestycji w zasięgu układu komunikacyjnego CPK znajdzie się 2/3 mieszkańców Polski i 2/3 polskich powiatów.
Nowe linie kolejowe pozwolą podróżnym również dotrzeć do celu zdecydowanie szybciej niż obecnie.
Pociąg z Warszawy do Gdańska dojedzie w czasie 2,5 h, do Koszalina w 3 h 40 min, Zamościa – 2 h 10 min (teraz 6 h 26 min), do Lublina w 1,5 h, do Kielc 1 h 10 min (teraz 3 h), do Poznania i Wrocławia w 2 h oraz Szczecina w 3 h 15 min (obecnie 6 h 30 min).
– To nie są opowieści z mchu i paproci – twierdził podczas kongresu pełnomocnik ds. CPK Marcin Horała. – Ogromna praca została wykonana i wchodzimy na ścieżkę administracyjną. To realny projekt, który już jest realizowany – zaznaczył.
Dwie dekady, trzy etapy
Program podzielony jest na trzy etapy. Jak wynika z informacji spółki CPK, etap określany jako "zero" ma być gotowy już w 2023 roku, a więc na cztery lata przed uzyskaniem zdolności operacyjnej Portu Solidarność. Nowa trasa o długości 140 km ma połączyć Warszawę, port i Łódź. Czas trwania podróży ze stolicy na lotnisko ma wynieść 15 minut, a z samej Łodzi 25 min.
Pierwszy etap ma objąć budowę 870 km tras, drugi – 570 km. Polska docelowo ma zostać pokryta siatką linii kolejowych tzw. "szprych" biegnących ze wszystkich kierunków w kraju. Nawet przygraniczne obszary Słowacji, Czech, Ukrainy, Białorusi czy Litwy mają być objęte dogodnym dojazdem.
Za dwie gigantyczne inwestycje – czyli budowę portu, a także nowych linii kolejowych odpowiedzialna jest spółka CPK.
Z kolei spółka PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zajmie się modernizacją istniejących już szlaków kolejowych. Jak zauważył prezes PLK Ireneusz Merchel, w związku z budową lotniska powstanie od podstaw 1,6 tys. km linii kolejowych, a 3,5 tys. km zostanie poddane modernizacji. Duża część zostanie dostosowana do prędkości 250 km/h.
Prezes zarządu PKP S.A. Krzysztof Mamiński przyznał, że jest "wielkim orędownikiem" budowy CPK, która będzie impulsem do rozwoju ruchu kolejowego, zarówno pasażerskiego, jak i towarowego.
– Wróciliśmy do koncepcji kolei dużych prędkości do 250 km/h. Tory budowane zarówno przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., jak i CPK pozwolą przewieźć dziesiątki milionów pasażerów i duże ilości towarów – wskazał Mamiński podczas ubiegłorocznego Forum Wizja Rozwoju. Zaznaczył też, że zdecydowana większość "szprych" zaprojektowanych wokół "piasty", jaką będzie CPK, wychodzi poza granice kraju i może być włączona w międzynarodową sieć komunikacyjną.
"Szprychy" oplotą cały kraj
Skąd i dokąd będzie prowadzić wspomniana pajęczyna nowych linii?
Szprycha pierwsza dotrze do Włocławka, tam rozgałęzi się w kierunku Grudziądza, Gdańska i Słupska oraz w kierunku Torunia, Bydgoszczy i Kołobrzegu. W tym rejonie pojawi się 308 km nowych torów, a 588 km zostanie zmodernizowanych.
Druga szprycha – jedna z krótszych – obejmie odcinek Ciechanów, Działdowo i Olsztyn. Powstanie 33 km nowych linii, a 15 kolejnych kilometrów zostanie wyremontowanych.
Trzecia nitka pobiegnie aż do Giżycka, Trakiszek na granicy z Litwą oraz Kuźnicy na granicy z Białorusią. Wybudowanych zostanie 141 km nowych torów, a 318 km zostanie zmodernizowanych.
Czwarta linia – też należąca do krótszych – to odcinek Warszawa, Siedlce, Łuków, Biała Podlaska i Terespol przy granicy z Białorusią.
Piąta szprycha pobiegnie między Warszawą, Dęblinem, Lublinem, Chełmem, Zamościem, docelowo trafi do Tomaszowa Lubelskiego i Bełżca. Inwestycja w tym rejonie obejmie 89 km nowych tras i 107 km zmodernizowanych.
Szósta nitka dotrze do Grójca, Radomia, Ostrowca Świętokrzyskiego, Stalowej Woli, Rzeszowa, Sanoka i Krosna. W ramach tej trasy powstanie 256 km nowych torowisk, a 269 km zostanie wyremontowanych.
Siódma szprycha skieruje się do Opoczna, tam rozgałęzi się z jednej strony na Katowice, Kraków i Jastrzębie Zdrój, z drugiej na Kielce, Tarnów, Nowy Sącz. Inwestycje w tym regionie to 274 km nowych linii i modernizacja 367 km istniejących.
Ósma szprycha pobiegnie z Warszawy do Skierniewic, Częstochowy, Opola, Nysy i Kłodzka. Powstanie 8 km nowych linii i nastąpi modernizacja 86 km istniejących.
Dziewiąta, najbardziej rozległa linia swoim zasięgiem, obejmie aż trzy województwa. Dotrze do Łodzi i Sieradza. Tam rozejdzie się w trzech kierunkach – na Wrocław, Wałbrzych i Lubawkę, na Zieloną Górę i Gorzów Wielkopolski oraz na Poznań i Szczecin. Przy realizacji tej linii zbudowanych zostanie aż 486 km nowych torów, a 666 km już istniejących zostanie zmodernizowanych.
Ostatnia, dziesiąta szprycha to kierunek Kutno, Konin, Poznań i Słubice.
Nowe plany inwestycyjne mogłyby w przyszłości znacznie wywindować liczbę pasażerów, a także podnieść liczbę przewożonych tą drogą towarów.
Z roku na rok wzrasta w Polsce liczba podróżnych – z 280 mln w 2015 roku do 335 mln w 2019.
Agnieszka Pruszkowska-Jarosz
Artykuł powstał we współpracy z Grupą PKP S.A.