Sąd oddalił pozew PiS przeciw "Gazecie Wyborczej" i obciążył partię 4,3 tys. zł kosztów prawnych. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i nie wiadomo, czy partia Jarosława Kaczyńskiego złoży odwołanie.
Dziennik został pozwany za rzekome naruszenie dóbr osobistych PiS dziewięcioma tekstami o związkach polityków z głównym oskarżonym w aferze reprywatyzacyjnej i ze spółką Srebrna.
Dziennik opisywał kontakty byłego wicedyrektora stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba Rudnickiemu z Maciejem Wąsikiem i Mariuszem Kamińskim koordynujących służby specjalne w rządzie PiS.
Rudnicki w swoich listach pisał o tym jak członkowie PiS załatwili mu pracę w BGN, a następnie domagali się by zbierał "haki" na prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz – wyjaśnia "Wyborcza". Miał też informować o roszczeniach reprywatyzacyjnych dot. terenów, na których swoje nieruchomości ma powiązana z obozem władzy spółka Srebrna.
Sędzia uznał, że zarzuty PiS wobec artykułów są bezpodstawne, a partia w pozwie "nie kwestionuje żadnych faktów" – podkreśla "Wyborcza". Dziennik dał również czas bohaterom swoich teksów na ustosunkowanie się do zarzutów Rudnickiego. Nie uzyskał jednak odpowiedzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl