Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Michał Krawiel
Michał Krawiel
|

Wybory kopertowe. Wniosek do prokuratury w sprawie Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

109
Podziel się:

- Nie było podstaw prawnych, żeby premier wydawał Poczcie Polskiej i PWPW decyzję ws. realizacji wyborów prezydenckich - usłyszeliśmy na konferencji Najwyższej Izby Kontroli. NIK złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.

Wybory kopertowe. Wniosek do prokuratury w sprawie Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych
Banaś (PAP, Tomasz Jastrzębowski, Reporter)

NIK złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z wyborami kopertowymi. Dotyczy ono udziału Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.

Kontrola NIK miała miejsce w Kancelarii Premiera, Ministrostwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwie Aktywów Państwowych, Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. - Jedyną uprawnioną jednostką do przygotowywania wyborów była PKW. Zorganizowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej było pozbawione podstaw prawnych – powiedział Marian Banaś.

Z kontroli wynika, że premier mógł wydać polecenia innym spółkom i podmiotom, ale nie było podstaw prawnych do zlecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych organizacji wyborów. Według ustawy jedynym podmiotem, który mógł zorganizować wybory, było tylko PKW - mogło drukować karty wyborcze. Pierwsza decyzja dotyczyła przygotowania wyborów, ale druga już wydrukowania pakietów wyborczych, a do tego podstaw prawnych nie było.

Zobacz także: Powróciły pytania o Pocztę Polską i wybory kopertowe

Przed wydaniem decyzji KPRM otrzymała dwie negatywne opinie na temat organizacji wyborów w tym trybie. Raporty wskazywały nawet konsekwencje, które może ponieść premier Mateusz Morawiecki w związku z podjęciem decyzji zlecenia organizacji wyborów kopertowych. NIK próbował ustalić, czy Morawiecki miał wiedzę na temat tych ekspertyz. Pytanie zadano Michałowi Dworczykowi dotyczące wiedzy premiera na temat ekspertyz, ale minister się do nich nie odniósł.

Zdaniem kontrolerów, KPRM nie przygotował nawet analizy finansowej całego przedsięwzięcia i potencjalnych kosztów, gdyby wybory się nie odbyły. MSWiA i MAP nie zawarły też umów z PP i PWPW, bo zdaniem MSWiA wystarczy umowa miedzy PP i PPW. MAP nie zawarł umowy, ponieważ w ocenie ministra były wątpliwości prawne dotyczące możliwości zawarcia umowy. MAP nie przygotował też analiz prawnych dotyczących wątpliwości zawarcia umowy z Pocztą Polską. Obydwa ministerstwa nie wykonały polecanie KPRM.

W konsekwencji Poczta Polska i PWPW przystąpiły do realizacji działań bez umów, a co za tym idzie, nie zostały zabezpieczone finansowe plany dotyczące wyborów kopertowych. PPW zleciła druk podwykonawcom, mimo tego, że wzory nie zostały zaakceptowane.

Kontrolerzy NIK stwierdzili także naruszenie przez Pocztę Polską przepisów RODO. Wniosek PP o przekazanie danych osobowych z rejestru PESEL nie miał podstaw prawnych. Jednym podmiotem, który mógł otrzymać takie dane było PKW.

Faktury na łączną kwotę 76,5 mln zostały wysłane przez Pocztę Polską i Państwową Wytwórnia Papierów Wartościowych. Jednak ani KPRM, ani MSWiA i MAP nie były skłonne do pokrycia kosztów niedoszłych wyborów.

Ostatecznie część środków został wypłacona, ale nie pokryły one całkowitych kosztów wyborów kopertowych. Kwota wypłacona PP może zostać powiększona o koszty magazynowania i niszczenia pakietów wyborczych.

NIK nie postawił zarzutów stronie rządowej. Kontrolerzy czekają na stanowiska wszystkich resortów.

Do zarzutów jeszcze w tracie trwania konferencji odniosła się strona rządowa. Oświadczenie opublikowała Centrum Informacyjne Rządu. ”Wszystkie decyzje o rozpoczęciu technicznych przygotowań do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich były zgodne z prawem – świadczy o tym wiele ekspertyz prawnych, którymi dysponuje KPRM" - czytamy w oświadczeniu. Premier i szef KPRM stali na straży Konstytucji RP. Ich wszelkie działania miały na celu przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie. "Premier nie zarządził nigdy wyborów prezydenckich ani głosowania w trybie korespondencyjnym" - czytamy w oświadczeniu. CIR dołączył również sześć ekspertyz prawnych i dwa stanowiska KPRM.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(109)
WYRÓŻNIONE
wściekła
4 lata temu
"Ja cieszę się że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii. I to jest dobre podejście szanowni państwo. Bo on jest w odwrocie. "- chyba oczywiste kto wtedy złamał prawo. Nasz premier chciał kosztem obywateli, kosztem innych dokonać tych wyborów. Tyle kasy na to poszło...masakra jakaś.
Grażynka
4 lata temu
Nie ma co tu dyskutować, winien jest ten kto chciał za wszelką cenne te wybory zorganizować i nie ma co tu negować.
karma
4 lata temu
Ja sie na polityce nie znam, ale uwazam, ze jak ktos lamie prawo to powinien odpowiedziec za to, poniesc konsekwencje . nie moze byc tak, ze pinokio na luzie sobie wywalil ponad 70 baniek w błoto i co? cisza? zero odpowiedzialnosci? Jak mozna przewalic tyle hajsu w samym srodku pandemii? przeciez to skrajna nieodpowiedzialnosc!! i ten czlowiek nadal jest premierem.. brak słow
NAJNOWSZE KOMENTARZE (109)
Daro
3 lata temu
A jak myślicie skąd poczta Polska nagle znalazła adresy i wysyła wezwania do zapłaty zaległego „haraczu „ telewizyjnego????
roller
4 lata temu
Ja mam tylko nadzieję, że osoba, która jest temu wszystkiemu winna zostanie ukarana. Tak więc Morawiecki, szykuj się.
jalka
4 lata temu
a wszyscy myśleli że to sasinowe wybory... o tyle dobrze, że już wiadomo że za wszystkim stał mateusz
gośka
4 lata temu
Bardzo dobrze, że mamy raport NIK i teraz będzie można rozliczyć Morawieckiego z jego przestępstw
tottka
4 lata temu
a co na to Trybunał Stanu? zajmie się Morawieckim? bardzo jestem ciekaw
...
Następna strona