Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KKG
|

"Wybory" na Białorusi. Wynik przesądzony. Po raz siódmy wygra Łukaszenka

40
Podziel się:

O godz. 8 (6 w Polsce) na Białorusi rozpoczął się główny dzień zorganizowanego przez reżim głosowania, w którym rządzący od 31 lat Alaksandr Łukaszenka zamierza sięgnąć po siódmą kadencję rządów. Opozycja nazywa to głosowanie "bez-wyborami", bo nie ma w nim realnych oponentów ani szans na demokratyczny proces.

"Wybory" na Białorusi. Wynik przesądzony. Po raz siódmy wygra Łukaszenka
Alaksandr Łukaszenka sprawuje władzę od 30 lat (getty images, Contributor#8523328)

Formalnie do walki o urząd prezydenta stanęło pięcioro kandydatów, jednak wszyscy, oprócz niezmiennego od trzech dekad lidera, pełnią w nich funkcję formalną. Wśród "kandydatów" są liderzy proreżimowych partii oraz Hanna Kanapacka, była członkini opozycyjnej (zlikwidowanej już) Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (AHP).

Białorusini mogą głosować do godz. 20 (18 w Polsce). Za granicą nie otwarto lokali wyborczych.

Liderka opozycji białoruskiej Swiatłana Cichanouska oświadczyła, że ani Białorusini ani społeczność międzynarodowa nie uznają wyników niedzielnych "wyborów". Parlament Europejski wezwał w rezolucji UE i państwa członkowskie, by nadal nie uznawały Łukaszenki jako prezydenta po "wyborach", które uznała za "fikcyjne".

Alaksandr Łukaszenka sam siebie nominuje na prezydenta w kolejnych sfingowanych wyborach prezydenckich na Białorusi - oświadczyła w sobotę szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas. Nazwała zaplanowaną na niedzielę elekcję "jawną zniewagą demokracji".

Kallas, była premierka Estonii, która od grudnia 2024 r. pełni stanowisko wysokiej przedstawicielki UE ds. zagranicznych i obronnych, w swoim wpisie na X poświęconym Białorusi przypomniała, że Łukaszenka sprawuje władzę od 30 lat.

Jak podkreśliła, w niedzielę "sam siebie nominuje na prezydenta w kolejnych sfingowanych wyborach". - To jawna zniewaga demokracji. Łukaszenka nie ma żadnej legitymacji - dodała.

Zgodnie z białoruskim prawem wyborczym głosowanie przedterminowe zaczęło się na kilka dni przed głównym dniem głosowania, a media reżimowe raportują o niezwykłej aktywności obywateli, którzy "uzyskali odporność na destrukcyjne wpływy" i "są zgodni co do kierunku, w którym powinien pójść kraj".

Demonstracje i aresztowania po wyborach w 2020 r.

W 2020 r., pomimo wyeliminowania poprzez aresztowania i sfingowane sprawy karne głównych pretendentów po stronie opozycji - Siarhieja Cichanouskiego i Wiktara Babaryki (dzisiaj odsiadują wyroki), wybory stały się okazją do zademonstrowania masowego protestu przeciwko Łukaszence.

Wówczas białoruski lider, zdaniem ekspertów - nie doceniając skali niezadowolenia społecznego, dopuścił do wyborów Swiatłanę Cichanouską. Propaganda nazywała ją "kurą domową" i "kotletową wróżką", próbując ośmieszać w oczach wyborców. Pomimo tego, według opozycji i niezależnych podliczeń (realne wyniki nigdy nie były ujawnione), to właśnie Cichanouska wygrała wybory, a po tym, gdy Łukaszenka został ogłoszony zwycięzcą z wynikiem 81 proc., Białorusini masowo wyszli na ulicę.

Brutalne tłumienie protestów i gwałtowne fale represji politycznych, które były bezprecedensowe nawet dla Białorusi, doprowadziły do zniszczenia lub emigracji opozycji politycznej, mediów, organizacji i aktywistów społecznych, a do więzień wpędziły tysiące ludzi. Po pięciu latach, jak informują obrońcy praw człowieka, represje stale trwają, a w więzieniach "za politykę" przebywa obecnie 1256 osób (co jednak nie jest pełną liczbą).

Po kampanii i brutalnych represjach 2020 r. kraje zachodnie podjęły decyzję o nieuznaniu ogłoszonych oficjalnie wyników wyborów, a Łukaszenka nie jest od tego czasu uznawany za prawowitą głowę państwa. Zachód utrzymuje kontakty z białoruską opozycją na emigracji, jednak jej realny wpływ i przełożenie na sytuację na Białorusi są znikome.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(40)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Anna K.
4 tyg. temu
Czy na Białorusi tez blokują X przed wyborami czy tylko u nas
kesut
4 tyg. temu
Mam pięć łbów i szósty w drodze. To taki mój stały comiesięczny rodzinny kapitał libacyjny hłe hłe hłe. PiS wprowadzając ważne programy społeczne dla polskich rodzin zapewnił im wsparcie i codzienne chlanie jaboli. Codziennie miliony polskich rodzin mają teraz nowe doznania i piękne jabolowe dni;-)
kesut
4 tyg. temu
W polskiej osimset plus rodzinie czas miło płynie przy wódce i winie. Taka polskich rodzin wola mieć codziennie na jabola;-)
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
BOLO
4 tyg. temu
W Polsce marszałek Sejmu też już zapowiedział, co będzie po wyborach. Wariant rumuński. Jak zwycięży, nie ten co trzeba to się unieważni wybory. Przed rozbiorami Polski regulował to statut kaliski.
Pozd
4 tyg. temu
Gratulacje dla pana prezydenta Łukaszenki. To dzieki niemu Bialorus jest normalnym i bardzo sympatycznym krajem. To samo nalezy powiedziac o Bialorusinach. Jak ktos nie wie poczo jest but, niech zapyta szewca
Bolek
4 tyg. temu
UE też zmierza w tym kierunku, tylko robi to w białych rękawiczkach. Był już wariant włoski, gdy obalono rząd Berlusconiego, a ostatnio wariant rumuński. Również stosowana jest cenzura mediów społecznościowych, np w Belgii stosowano cenzurę prewencyjną( przesunięcie transmisji o kilka minut aby był czas na usunięcie niewygodnych treści) wystąpienia Trumpa podczas zaprzysiężenia.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (40)
CCCCCCCCCCC
4 tyg. temu
TAM JEST WIĘKSZA DEMOKRACJA NIŻ W POLSCE
Brawo
4 tyg. temu
Coś mi się wydaje że za niedługo Białoruś będzie jedynym normalnym krajem w Europie
Zdfdt
4 tyg. temu
Polsce to będzie Prezydentem Putin albo Ukąszenia albo Ukąszenia
TWN
4 tyg. temu
Kaliska PKW też już wie jakie będą wyniki wyborów prezydenckich w Polsce.
Polka
4 tyg. temu
Czyli Białorusini wypowiedzieli się jednoznacznie kogo chcą na prezydenta I jeszcze frekwencja wysoka. Zresztą od lat cieszy się on wysokim poparciem. Tylko pogratulować 78%
...
Następna strona