Taką liczbę podaje czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Dopisanie się do spisu wyborców w danej gminie umożliwi głosowanie poza miejscem zamieszkania. I tak, jeśli ktoś wyjeżdża na weekend albo urlop, będzie w podróży służbowej, albo po prostu mieszka gdzie indziej, niż jest zameldowany, mógł złożyć przez internet wniosek o dołączenie go do listy tam, gdzie chce zagłosować.
"Dla ekspertów to wyraźny sygnał, że frekwencja w najbliższą niedzielę może być historycznie wysoka" - pisze "Dziennik". Nie ma jednak co na razie na tej podstawie wyciągać wniosków co do ewentualnego wyniku wyborów. Do udziału w głosowaniu namawiają wyborców przedstawiciele wszystkich ugrupowań startujących w wyborach.
Zobacz też: Wybory 13 października. Leszek Balcerowicz odpowiada, jak zagłosuje
A co z osobami, które nie zdążyły złożyć wniosku przez internet? Pozostaje im tylko osobiste pobranie z urzędu zaświadczenia o prawie do głosowania.
Wybory do parlamentu odbędą się w niedzielę 13 października, to ostatnie pięć dni kampanii, cisza wyborcza zacznie obowiązywać o północy z piątku na sobotę. Już w niedzielę lokale wyborcze czynne będą od godz. 7 do godz. 21.
Czytaj też: Wybory parlamentarne 2019. PiS pewne zwycięstwa. Prezes i premier z planem na pierwsze 100 dni rządu
Każdemu wyborcy przysługuje jeden głos w wyborach do Sejmu i jeden do Senatu. Wciąż można dopisać się do listy wyborców, jeśli ktoś planuje wyjazd lub mieszka w innym miejscu, niż jest zameldowany.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl