Z pierwszych cząstkowych rezultatów opublikowanych przez DIP wynika, że Milanović uzyskał 154 422 głosów, a wspierany przez rząd Dragan Primorac - 63 027, co przełożyło się na 28,98 proc. poparcia.
Według najnowszych danych Komisji w wyborach wzięło udział 43,72 proc. uprawnionych do głosowania Chorwatów. Sondaże exit poll, opublikowane przez chorwackie media po zamknięciu lokali wyborczych o godz. 19, dały ubiegającemu się o reelekcję Milanoviciowi 77,86 proc. głosów.
Dragan Primorac, wspierany przez rządzącą Chorwacką Wspólnotę Demokratyczną (HDZ) kontrkandydat Milanovicia, według sondaży exit poll uzyskał 22,14 proc. poparcia.
Wybory prezydenckie w Chorwacji. Sondaże po II turze
Przedwyborcze sondaże, które w czwartek i piątek publikowały chorwackie media, przewidywały zdecydowaną wygraną prezydenta. Do zwycięstwa już w I turze zabrakło mu niecałego procenta głosów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Państwowa Komisja Wyborcza (DIP) Chorwacji opublikowała wcześniej dane o frekwencji, według których do godz. 16.30 wyniosła ona 34,77 proc. Lokale wyborcze zamknięto o godz. 19.
W przypadku potwierdzenia wyników przez DIP, Milanović zostanie trzecim prezydentem w historii Chorwacji, który uzyskał reelekcję. Uzyskując oficjalnie podobny wynik do tego, który przyniosły sondaże exit poll, Milanović byłby prezydentem wybranym z największym poparciem w historii kraju.
Milanović prawdopodobnie wygra wybory w Chorwacji
Wyniki exit poll skomentował już Milanović, pisząc na swoim profilu na Facebooku: "Dziękuję Wam". Ivica Puljak, wspierający go burmistrz Splitu, powiedział, że "wyborcy pokazali, że chcą prezydenta Milanovicia, ale także, że nie chcą rządu HDZ".
"Primorac był kandydatem, który został przez nas wybrany w drodze konsensusu. Chcieliśmy wysłać wiadomość o inkluzywności, ale jak widać to nie zadziałało" - powiedział, komentując wyniki exit poll, minister spraw wewnętrznych Chorwacji Davor Bożinović.
Branko Baczić z HDZ przyznał w rozmowie z telewizją N1, że wynik "jest jeszcze gorszy od tego, którego się spodziewali".