- Na terenie sortowni doszło do wybuchu bagażu, w którym znajdował się pojemnik z jakimś materiałem. Przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili, że rozszczelnił się pojemnik, w którym znajdowały się próbki badawcze zawierające materiał biologiczny przewożony przez pasażera. Suchy lód spowodował eksplozję - powiedział reporterowi RMF MAXX, Bartosz Maciąg z warszawskiej straży pożarnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Próbki nie zostały uszkodzone. Uszkodzony został tylko pojemnik, w którym były one przewożone. Na czas akcji nie było potrzeby ewakuacji terminala. Bagaż należał do pasażera, który leciał do Wiednia.
Rzeczniczka lotniska z apelem do pasażerów
Rzeczniczka lotniska Chopina w Warszawie potwierdziła, że doszło do rozszczelnienia hermetycznie zamkniętego pojemnika w bagażu jednego z pasażerów.
- Z uwagi na standardowe w takiej sytuacji procedury bezpieczeństwa, konieczne było czasowe wstrzymanie odpraw pasażerskich. I o to nasi pasażerowie wczoraj pytali, ale ta sytuacja wróciła do normy już po kilkudziesięciu minutach. Apelujemy do pasażerów o bardzo uważne zapoznawanie się z zasadami przewozu towarów w bagażu rejestrowanym, aby na przyszłość unikać tego typu sytuacji - powiedziała Anna Dermont-Szymaniak w rozmowie z RMF MAXX.