Niełatwo zaspokoić świąteczne oczekiwania rodziny i przyjaciół. Na pytanie firmy Deloitte, co przeciętny Polak chciałby znaleźć pod choinką w 2017 roku, najczęściej odpowiadano, że kosmetyki i perfumy. W drugiej kolejności respondenci wymieniali książki oraz słodycze. A pieniądze? Prezent gwiazdkowy w tej formie cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem, za to pierwszy raz na liście dziesięciu najbardziej pożądanych upominków znalazły się suplementy diety.
Najpierw smartfony, później gry, potem szczoteczki
Deklaracje to jedno, a realne zakupy to drugie. O tym co naprawdę wybieramy przed świętami sprawdził w grudniu ub.r. jeden z portali zakupowych, który miesięcznie gromadzi około 2,5 mln odwiedzających. Okazało się, że najchętniej kupowanym prezentem jest smartfon. Na drugim miejscu – gry komputerowe. Na trzecim – szczoteczki elektryczne do zębów.
Smartfony choć są dziś powszechnym użyciu, to właśnie z nich – jako prezentu gwiazdkowego – najbardziej cieszy się młode pokolenie, czyli osoby urodzone na przełomie ostatniego wieku; to tzw. generacja wychowana przez internet.
Z badań przeprowadzonych przez Kantar Polska na zlecenie Orange Polska wynika, że co czwarta osoba urodzona po 1997 roku chciałaby znaleźć nowego smartfona pod choinką. A ponad połowa z tej grupy uważa, że ich rówieśnicy, również liczą na taki prezent.
Im droższy smartfon, tym więcej chętnych
Pierwsze smartfony pojawiły się na rynku pod koniec lat 90., ale w niczym nie przypominały obecnych urządzeń. Owszem integrowały wiele funkcji (m.in. kalendarz, książkę adresową, kalkulator czy pocztę elektroniczną), ale nie dawały nieograniczonego dostępu do mobilnego internetu.
To tłumaczy, dlaczego tylko jedna trzecia milenialsów (osób z pokolenia Y urodzonych między 1980 a 2000 rokiem) najbardziej marzy o nowym smartfonie, podczas gdy jest on obiektem pożądania przez aż 42 proc. użytkowników z pokolenia Z.
Dopiero pięć lat temu po raz pierwszy sprzedano więcej smartfonów niż tradycyjnych telefonów komórkowych. Najstarsi milenialsi mieli wtedy 33 lata, a średni wiek reprezentantów „generacji multitasking” ( tak bywa nazywane pokolenie XXI wieku) oscylował wokół 13-18 lat. Młodsi szybciej i chętniej chłoną techniczne nowinki.
Cena? Dla pokolenia Z właściwie nie gra roli. Gdyby 29 proc. z nich miało do wydania kwotę 3 tys. zł, przeznaczyłoby te pieniądze na zakup smartfona. O 2 proc. więcej respondentów z tej grupy przyznało jednocześnie, że gdyby dysponowali wyższą sumą, to również spożytkowaliby ją na ten sam produkt.
W tydzień sprzedali tysiące smartfonów
O gigantycznym zainteresowaniu smartfonami świadczą informacje ujawnione przez Orange. Klienci tej sieci sprawdzają nową ofertę na smartfony w internecie, ale aż trzy czwarte z nich woli dokonać zakupu w autoryzowanym salonie, czyli w sklepie stacjonarnym. Wydając kilka tysięcy złotych większość z nas chce przetestować nowy sprzęt.W ubiegłym roku oferta pakietu Orange Love (2 lub 4 usługi i smartfon do którego dołączano drugi – gratis) spotkała się z rekordowym zainteresowaniem. W grudniu pakiet kupiło o 60 proc. więcej klientów niż w poprzednich miesiącach.
W tym roku w ofercie świątecznej Orange ponownie zaproponował 5 różnych zestawów . Przy zakupie usługi i jednego smartfona, klient otrzyma drugi za symboliczną złotówkę. Operator ma jeszcze jeden prezent dla swoich klientów – tym razem nie związany z czasem bożonarodzeniowym.
Od lipca 2017 roku można kupować smartfony w Orange na raty w dowolnym momencie obowiązywania umowy. W elastycznej formie i po atrakcyjnych cenach.
Wyjątkowo chętnie doceniliśmy to podczas Black Friday. Podczas tygodniowej promocji w Orange, sprzedano blisko 10 tys. topowych smartfonów.