Dane o wynagrodzeniach w przedsiębiorstwach były w czerwcu słabsze. Płace wzrosły o 5,3 proc. rok do roku. To głównie efekt obniżki płac w górnictwie. Średnia pensja w górnictwie węgla kamiennego i brunatnego spadła o 22 proc. w czerwcu.
Ale już dane dla całej gospodarki, uwzględniające też strefę budżetową, wcale się nie pogarszają. W drugim kwartale średnie zarobki wyniosły 4839,24 zł i były wyższe o 7 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Dynamika siedem procent plus utrzymuje się w ten sposób już piąty kwartał z rzędu.
Zobacz też: PiS szykuje olbrzymią podwyżkę składki ZUS? Mamy komentarz ministra z KPRM
GUS nie podał jeszcze co prawda informacji, o ile wzrosły płace w budżetówce, ale można z danych wywnioskować, że dużo wyżej niż te siedem procent. Nie były to pensje nauczycieli, którzy dostali podwyżkę 5 proc. na początku roku, a drugą dostaną dopiero od września.
Ale żołnierze zawodowi dostali już na początku roku podwyżki 13-procentowe o około 655 zł brutto miesięcznie. Tyle samo dostali też policjanci, strażacy, straż graniczna i pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej. Pracownicy cywilni wojska zarabiają o 300 zł brutto więcej, ratownicy medyczni o 400 zł brutto. Pielęgniarki dostały jeszcze w ubiegłym roku 1100 zł brutto, do czego dojdzie od lipca 100 zł brutto.
W ten sposób po podwyżkach dla budżetówki średnia płaca w gospodarce rosła bardzo szybko. Rosły też szybko płace w branżach, gdzie dotąd płaciło się mało. W administracji i działalności wspomagającej dla biznesu, która obejmuje m.in. usługi sprzątania, płaciło się w czerwcu o 10 proc. więcej rok do roku. W handlu detalicznym - o 9,5 proc. więcej.