Gazeta przypomina, że w akcji specjalnej CBA w sierpniu ubiegłego roku Janusz K. został zatrzymany, a teraz do sądu w Warszawie trafił akt oskarżenia przeciwko niemu i osobom, z którymi współdziałał.
Dziennik przypomina, że Janusz i Wiesław K. to bohaterowie reportażu "Superwizjera" TVN z sierpnia 2019 r. "Pancerny Marian i pokoje na godziny". "To oni od 2009 r. zarządzali podnajętą od Mariana Banasia – szefa NIK – kamienicą w krakowskim Podgórzu za cenę dwukrotnie niższą od rynkowej. Formalnie nieruchomość wynajęła firma pasierba Janusza K., jednak to bracia K. prowadzili w niej tzw. pokoje na godziny" - podaje "Rz".
Dziennikarz TVN nagrał wtedy znamienne słowa, które zaszkodziły prezesowi NIK, wypowiedziane przez jednego z braci: "kurde. A może niech pan poczeka, ja zadzwonię do Banasia". Z ustaleń gazety wynika, że Janusz K. został oskarżony w sierpniu tego roku o pranie brudnych pieniędzy na kwotę 1 miliona złotych oraz usiłowanie prania na rekordową kwotę 50 milionów euro.
Janusz K. oskarżony
"Po zatrzymaniu w sierpniu 2020 r. siedział w areszcie. Zarzuty postawiła mu, a teraz oskarżyła go Prokuratura Okręgowa w Warszawie – ta sprawa nie ma związku ze śledztwem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku dotyczącym nieprawidłowości w majątku Banasia" - donosi dziennik.
"Rzeczpospolita" podaje też, że z aktu oskarżenia wynika, iż "we wrześniu 2020 r. K. przyjął od jednej z osób 1 mln zł pochodzący z nielegalnego hazardu, z czego dla siebie miał zatrzymać 400 tys. zł.
"By ukryć przestępcze pochodzenie środków, podpisał wcześniej fikcyjną umowę z firmą budowlaną, zlecając jej 'rzekome wykonanie szeregu prac'. Inny zarzut dla Janusza K. dotyczy usiłowania wyprania, wraz z innymi osobami, 50 mln euro, też z nielegalnych gier" - podaje gazeta.
Bracia K. pod lupą
Jak czytamy, "kwota ta miała być przekazana przelewami bankowymi na jedną ze spółek, a przestępcze pochodzenie środków miała zakamuflować umowa na fikcyjne usługi joint venture. Za pomoc w wypraniu pieniędzy Janusz K. miał obiecane 5 mln euro. Odpowie też za lichwę. Do 'prania' mało dojść pod Warszawą, stąd sprawą zajęli się stołeczni śledczy".
"Drugi z braci, Wiesław K., ps. Simon, ma bogatą kryminalną przeszłość: trzy wyroki za wymuszanie zwrotu długów i groźby. Najnowszy za taki czyn (po wierzytelności poszedł z maczetą) i za nielegalne posiadanie rewolweru Major Eagle 2,5 kaliber 10 mm zapadł w styczniu" - wskazuje dziennik. Podaje przy tym, że broń znaleziono w lutym 2020 r. podczas przeszukania w kamienicy należącej kiedyś do Mariana Banasia (sprzedał ją w sierpniu 2019 r., tuż zanim został prezesem NIK).