Jak podał we wtorek Orlen, ponad 50 takich postępowań zostało już zakończonych. W ich ramach wykryto m.in. 221 przypadków przywłaszczenia środków pieniężnych należących do spółki.
Zgodnie z ustaleniami Orlenu pod nowymi rządami członkowie byłego zarządu, bez uzasadnienia biznesowego, mieli wydać łącznie 43 mln zł. Jak podaje koncern, w tej sprawie zostało już złożone zawiadomienie do prokuratury.
Gigant wylicza, że wydatki byłego prezesa Daniela Obajtka obejmowały m.in. usługi protetyczne oraz medycyny estetycznej, "co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że nie były objęte ustalonym pakietem menadżerskim i nie powinny zostać uregulowane przy użyciu służbowej karty płatniczej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te informacje natychmiast zareagował Daniel Obajtek, były prezes koncernu.
"Prokuratorom, kancelariom i firmom doradczym proponuję wnikliwie przyglądać się temu, jak fatalnie obecnie zarządzany jest Orlen" - napisał na platformie X. - "Minus 34 miliony złotych w drugim kwartale i zero jakichkolwiek nowych inwestycji. Nie przykryjecie tego żadnymi pseudoanalizami tworzonymi na polityczne zlecenie, gdzie teza znana jest z góry. Ciekawe, ile kosztowały te audyty z mchu i paproci, przygotowane przez Wasze zaprzyjaźnione kancelarie" - dodał.
"Mówicie o audytach? Popatrzcie na międzynarodowe ratingi Fitch i Moody’s, na rekordowe inwestycje koncernu w polską gospodarkę, na ponad miliard złotych przeznaczony na zadania społeczne w latach 2016-2023 i na porównanie: zysk w latach 2008-2015: 2,9 mld zł, zysk w latach 2016-2023: ponad 90 mld zł. Życzę Wam takich wyników. Ale Wy potraficie tylko zwalniać, niszczyć i sprzedawać" - pisze Daniel Obajtek.
Orlen poinformował we wtorek, że za nieuprawnione kontrolerzy uznali także usługi detektywistyczne świadczone na zlecenie Orlenu. "W trakcie kontroli stwierdzono, że nie tylko nie miały one uzasadnienia gospodarczego, ale także służyły pozyskaniu materiałów na temat m.in. posłów ówczesnej opozycji parlamentarnej" - czytamy w komunikacie. W tej sprawie postawiono zarzut nadużycia uprawnień byłemu dyrektorowi obszaru kontroli i bezpieczeństwa Orlenu.
Kontrola NIK i naruszenie tzw. ustawy kominowej
Przedmiotem śledztwa jest też przyjęcie korzyści majątkowej przez byłego prezesa Orlenu. Sprawa dotyczy m.in. zakupu w 2018 r. po zaniżonej cenie prywatnej nieruchomości od dewelopera, w kontekście sponsorowania przez paliwowego giganta akademii piłkarskiej wspólnie z deweloperem.
"W oparciu o raport NIK dotyczący wynagrodzeń w spółkach Skarbu Państwa, analizowana jest również możliwość naruszenia przez członków byłego zarządu Orlenu przepisów tzw. ustawy kominowej. Istnieje podejrzenie, że nadwyżka wynagrodzeń wobec dziewięciu osób w latach 2018-2022 miała przekroczyć 9 mln zł" - podaje spółka.
Daniel Obajtek był prezesem Orlenu w latach 2018-2024. Kontrole i audyty prowadzone teraz w firmie obejmują też czas, w którym prezesem był Wojciech Jasiński, kierujący Orlenem w latach 2015-2018.