Tym samym po raz kolejny Duda powiększa przewagę nad Trzaskowskim. W pierwszym sondażu Ipsos Duda miał 50,4 proc. głosów wobec 49,6 proc. dla Trzaskowskiego.
W sondażu late poll, który pojawił się około północy, przewaga była dwukrotnie wyższa i wynosiła 50,8 do 49,2 proc. Z kolei late late poll o 2 w nocy to już 51 do 49 proc. Sondaż nie uwzględnia danych z zagranicy oraz największych komisji, gdzie liczenie głosów trwało najdłużej.
Wciąż jednak nie są to oficjalne wyniki wyborów prezydenckich. Te poda Państwowa Komisja Wyborcza. W niedzielę wieczorem PKW zapowiedziała, że nie zamierza informować o "cząstkowych" wynikach. Konferencja prasowa odbędzie się dopiero wtedy, gdy wszystkie głosy zostaną dokładnie policzone.
Nie wiadomo, kiedy to nastąpi, bo - jak się okazało - w niektórych polskich kurortach kolejki do komisji wyborczych były tak duże, że głosowanie trwało nawet po godz. 21. Rekord padł w chorwackim Splicie, tam - według szacunków PKW - wieczorem kolejka była tak długa, że głosowanie miało trwać 6 godzin.
Zwykle wyniki wyborów znamy już kilka minut po zamknięciu lokali. Tym razem było inaczej, gdyż poparcie dla obu kandydatów było do siebie tak zbliżone, że badanie exit poll nie było w stanie wskazać zwycięzcy: Andrzej Duda - 50,4 proc., Rafał Trzaskowski - 49,6 proc.
Ta metoda sondażowa obarczona jest marginesem błędu na poziomie 2-4 proc., zatem pracownia Ipsos - która robiła badanie na zlecenie TVN, Polsatu i TVP - zastrzegła, że na podstawie tego badania nie można przewidzieć wyników.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl