Wypadek SOP. Przywileje dla byłych ministrów
Jak podkreślają komentatorzy, wypadek SOP budzi ciekawość głównie z powodu osoby byłego wiceministra. Były wiceszef MSWiA pożegnał się bowiem z urzędem już w listopadzie ubiegłego roku, natomiast nadal z niewiadomych przyczyn przysługuje mu ochrona oraz służbowy samochód.
Sprawę za pośrednictwem Twittera skomentowali m.in. politycy opozycji. Wśród komentarzy pojawiają się zarzuty o nieuzasadnionym korzystaniu z przywilejów przez osoby, które od dawna nie zasiadają w rządzie. "Dlaczego SOP wozi byłego ministra?" - pyta zdziwiony senator z ramienia PO-KO Krzysztof Brejza.
Kontrowersyjna decyzja ma mieć związek z rzekomymi pogróżkami ze strony byłych już funkcjonariuszy służb PRL, którzy stracili emerytury wypracowane po roku 1990, pod adresem Zielińskiego.
Wypadek SOP. 220 zł za kolizję z udziałem byłego członka rządu
Do zdarzenia opisanego przez dziennikarza RMF FM doszło w Augustowie na ulicy Białostockiej. Kierujący pojazdem włączającym się do ruchu uderzył w samochód Służby Ochrony Państwa. W kolizji nikt nie ucierpiał.
Czytaj także: "Bitwa o wozy". MSWiA ogłasza drugą turę
Mężczyzna, który nie zachował należytej ostrożności, został obciążony mandatem w wysokości 220 zł.