Sprawa ciągnęła się prawie przez dwie dekady, ale jak zaznacza Bloomberg, jest mało prawdopodobne, by najnowszy werdykt doprowadził do natychmiastowej wypłaty odszkodowań byłym akcjonariuszom Jukosu. W przeszłości Jukos był największym koncernem naftowym w Rosji, ale miał udziałowców także za granicą.
Sąd w Hadze już w 2014 r. nakazał Rosji wypłatę akcjonariuszom 50 mld dol. odszkodowania. Moskwa próbowała zakwestionować orzeczenia arbitrażowe i poprosić o ich uchylenie.
Rosja stwierdziła wcześniej, że nie jest zobowiązana do wypłaty największej w historii arbitrażu kwoty - donosi agencja Bloomberga.
Postępowanie arbitrażowe w 2005 r. wszczęli trzej główni udziałowcy Jukosu - Veteran Petroleum Ltd., Yukos Universal Ltd. i Hulley Enterprises Ltd.
"Właściciele nieistniejącej już firmy Yukos Oil twierdzili, że Rosja kierowała się względami politycznymi, nakładając szereg żądań podatkowych, które ostatecznie doprowadziły firmę do bankructwa. Państwowy Rosneft PJSC przejął wówczas większość aktywów Jukosu" - dodaje Bloomberg.
Aresztowanie Chodorkowskiego
Byłym współwłaścicielem Jukosu był Michał Chodorkowski, który ponad 20 lat temu był uznawany za najbogatszego Rosjanina. Przejęcie Jukosu nastąpiło na początku prezydentury Władimira Putina.
Haski Trybunał uznał, że koncern naftowy, którym zarządzał Michaił Chodorkowski, został zniszczony z pobudek politycznych. Tak jak sam Chodorkowski również trafił do łagru, ponieważ naraził się elitom politycznym związanym z Kremlem. W 2013 r. Putin ułaskawił Chodorkowskiego, a ten wyszedł na wolność. Przedsiębiorca opuścił Rosję.