Wyrok Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest korzystny dla frankowiczów - polskie sądy mogą unieważniać umowy kredytowe, ale powinny kierować się interesem klienta.
Do treści orzeczenia w Sejmie odniósł się minister finansów Jerzy Kwieciński. - Jesteśmy w kontakcie z instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo finansowe w kraju - z NBP, z Bankowym Funduszem Gwarancyjnym oraz Komisją Nadzoru Finansowego. Jeżeli będzie taka potrzeba, będziemy wspólne podejmowali działania - zapewnił.
Czytaj też: Decyzja TSUE ws. frankowiczów. Jest wyrok
Szef resortu finansów dodał, że polski sektor bankowy był gotowy na tego typu orzeczenie TSUE. - Wyrok jasno pokazuje, że osoby z takimi kredytami mają prawo dochodzić swoich praw. Wiele z nich było już rozstrzyganych przez polskie sądy, orzeczenie TSUE będzie teraz stanowiło podstawę do nowych decyzji. Pozycja frankowiczów zdecydowanie będzie wzmocniona. Niektóre banki na tym ucierpią, bo zawierały niedozwolone klauzule w umowach kredytowych, jednak sektor bankowy był na to gotowy - powiedział Jerzy Kwieciński.
Czytaj również: Wyrok TSUE. Prawnik tłumaczy
Minister finansów zapewnił, że każda komisja nadzorowana przez jego resort na bieżąco analizuje sytuację w sektorze rynku finansowego i w razie potrzeby, wszystkie są gotowe do reakcji.
Czytaj także: Wyrok TSUE. Dziubak: "Wprowadzam sprawiedliwość"
Orzeczenie TSUE to efekt pytań prejudycjalnych skierowanych do Luksemburga przez polski sąd, który rozpoznawał sprawę wytoczoną bankowi Raiffeisen przez Justynę i Kamila Dziubaków. Zaciągnęli oni w 2008 r. kredyt hipoteczny indeksowany do franka szwajcarskiego. Małżeństwo przekonuje, że bank w umowie zapisał niedozwoloną klauzulę indeksacyjną.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl