"Związkowcy w piątek chcą przyjąć decyzję o rozpoczęciu sporu zbiorowego i grożą strajkami po uchyleniu decyzji środowiskowej dla kopalni przez WSA w Warszawie" - napisała w serwisie X Grażyna Wiatr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef związkowców zabiera głos
- Gratuluję decydentom tej decyzji. Widocznie chcą, by Polacy mieli jeszcze droższy prąd - skomentował wyrok Wojciech Ilnicki, przewodniczący "Solidarności" w KWB Turów, cytowany przez portal tysol.pl.
- Turów oferuje dzisiaj najtańszą energię przy najnowocześniejszej w Polsce elektrowni konwencjonalnej. Jeśli nasz pracodawca nie odwoła się od dzisiejszej decyzji sądu, w 2026 roku Turów przestanie istnieć - stwierdził.
- To dramat dla ludzi, którzy są zatrudnieni w kopalni i elektrowni, i mieszkańców naszego regionu, ale nie tylko. Zamknięcie Turowa odczują wszyscy Polacy. Ta decyzja oznacza droższy prąd dla wszystkich obywateli i dla przemysłu. Pytanie, czy tego właśnie chcą decydenci - dodał i zaznaczył, że ma nadzieję, iż zarząd kopalni odwoła się od środowej decyzji sądu.
Wyrok ws. kopalni Turów. Jest reakcja rządu i PGE
"Rozstrzygnięcie nie powoduje zamknięcia kopalni"
Można to zrobić, bo wyrok WSA w Warszawie nie jest prawomocny. Sąd zaznaczył, że rozstrzygnięcie nie powoduje wstrzymania funkcjonowania ani zamknięcia kopalni Turów, a jego ocenie nie podlegała w ogóle polityka energetyczna państwa.
WSA uznał jednak, że jedyną przyczyną uchylenia decyzji były zarzuty nawiązujące do umowy między rządami Polski a Republiki Czeskiej o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków wynikających z eksploatacji kopalni. Umowę podpisano 3 lutego 2022 roku. - Taka umowa ma znaczenie dla aktów stosowania prawa, a takim aktem stosowania prawa jest niewątpliwie decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia. (...) Tymczasem organ w zaskarżonej decyzji wprost uznał, że nie ma ona znaczenia dla rozstrzygnięcia w tej sprawie. W ocenie sądu takie stanowisko jest błędne – tłumaczył sędzia WSA Jarosław Łuczaj.
PGE czeka na uzasadnienie
- PGE GiEK czeka na pisemne uzasadnienie wyroku i analizuje możliwe scenariusze dalszych działań w sprawie - poinformowała PAP rzeczniczka PGE GiEK Sandra Apanasionek. Jak zaznaczyła, "wyrok WSA nie oznacza wstrzymania działalności turoszowskiego kompleksu energetycznego, który nadal będzie dostarczał energię elektryczną do krajowego systemu energetycznego".
Rzeczniczka PGE GiEK podkreśliła, że spółka z należytą starannością realizuje zapisy decyzji środowiskowej. Zgodnie z ostatnimi informacjami spółki realizuje ona szereg inwestycji i działań proekologicznych ograniczających wpływ kopalni na pobliskie tereny Polski, Czech i Niemiec, a na wszystkie działania kopalni wynikające z decyzji środowiskowej przeznaczono do tej pory ok. 56,6 mln zł.
Zaskarżona do sądu decyzja GDOŚ częściowo uchylała, a częściowo utrzymywała w mocy wcześniejszą decyzję środowiskową w tej sprawie wydaną przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu. W lutym 2023 r. opierając się właśnie na decyzji GDOŚ z jesieni 2022 r., minister klimatu i środowiska przedłużył koncesję dla Turowa poza 2026 r. - do 2044 r.