Jak wynika z ustaleń money.pl, około 6 stycznia do Polski może przyjechać wysłannik Donalda Trumpa do spraw Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg. To część jego misji w Europie, której celem jest przygotowanie gruntu pod ewentualne rozmowy pokojowe między Ukrainą a Rosją.
Nieoficjalnie: gen. Keith Kellogg w styczniu w Warszawie
W minionym tygodniu agencja Reutera podała, że na początku stycznia Kellogg ma odwiedzić Kijów, Rzym i Paryż. Według naszych informacji jednym z przystanków bliskiego doradcy prezydenta elekta USA ma być także Warszawa.
- W ramach misji europejskiej ma odwiedzić kilka krajów i mamy sygnał, że także Polskę - przekazuje źródło money.pl. Pytane przez nas Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiada, że "podaje informacje o ewentualnych wizytach gości zagranicznych w momencie, gdy uzna to za stosowne".
To faktycznie jedna pierwszych prezydenckich inicjatyw Trumpa, którego zaprzysiężenie jest planowane na 20 stycznia. Jak zwraca uwagę nasz rozmówca, w przeciwieństwie do innych członków administracji prezydenta elekta, gen. Kellogg nie będzie na swojej funkcji specjalnego wysłannika zatwierdzany przez amerykański Senat, dlatego może zacząć działać już teraz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wiadomo dokładnie, z czym przyjeżdża do Europy amerykański generał. Kellogg jest współautorem planu pokojowego dla Ukrainy, który był przedstawiany w kampanii, ale nie wiadomo na ile ostateczna wersja będzie do niego podobna.
W pierwotnej propozycji pojawiły się zapowiedzi, według których Ukraina otrzyma więcej broni, jeśli zgodzi się na rozmowy pokojowe. Plan zawierałby zapisy o zawieszeniu broni, "odłożeniu w czasie" akcesji Ukrainy do NATO, a także kwestie roszczeń terytorialnych. Zgodnie z nim Ukraina nie musiałby formalnie oddawać terytorium Rosji, choć mało prawdopodobne, aby w najbliższej przyszłości odzyskała skuteczną kontrolę nad całym swoim terytorium. Tym bardziej że choć aneksja nie jest uznawana, to nielegalnie Rosja wcieliła obwody ługański, doniecki, chersoński i zaporoski do swojego terytorium.
- Te pomysły były pokazywane w kampanii wyborczej, zanim Kellogg otrzymał nominację, więc nie ma sensu do nich w 100 proc. się przywiązywać - podkreśla nasz rozmówca. Od momentu wyboru Trumpa Rosja zintensyfikowała ofensywę na wschodzie Ukrainy, starając się zdobyć jak największe terytorium, zanim zaczną się rozmowy.
Nie wiemy jeszcze dokładnie, z kim miałby się spotkać Kellogg, ale zapewne będą to przedstawiciele zarówno rządu, jak i Pałacu Prezydenckiego.
Niedawno Europę, w tym Warszawę, odwiedzał prezydent Francji Emmanuel Macron z własną koncepcją rozejmu. Wcześniej "The Wall Street Journal" pisał, że Donald Trump miał powiedzieć prezydentowi Francji, że chce, aby to europejskie wojska monitorowały rozejm na Ukrainie. Pytanie, na ile plany USA i Francji będą spójne, a na ile Macron zechce pokazać europejską alternatywę do pomysłów Trumpa.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pytany po unijnym szczycie w połowie grudnia o to, czy liderzy UE wywierali na niego presję, by rozpoczął rozmowy pokojowe, odpowiedział, że Kijów nie jest popychany "w stronę wielkiego dołu, w który możemy wpaść". Dodał, że do zakończenia wojny, czego Ukraina bardzo chce, potrzebne jest to, by Europa i USA mówiły jednym głosem. - Czekamy na inaugurację nowego prezydenta Donalda Trumpa i chcielibyśmy móc wypracować poważny plan, jak powstrzymać Putina - stwierdził.
Grzegorz Osiecki, dziennikarz money.pl