Prezes PiS na sobotniej konwencji mówił m.in. o problemie z dostępnością mieszkań w Polsce. Ocenił, że jest to efekt układów, które mają celowo zmniejszać podaż mieszkaniową.
Popyt łatwo wzmóc, tylko z podażą jest gorzej, bo tu są różnego rodzaju układy. I my chcemy zlikwidować tę patodeweloperkę. Chcemy zlikwidować to wszystko, co jest w tej sferze patologią i według wyliczeń kosztuje Polskę 84 mld zł rocznie. To jest otwarcie na rozwiązanie w Polsce kwestii spraw mieszkaniowych – zapowiedział Jarosław Kaczyński.
Tym samym powtórzył swoje słowa z października 2022 r. Wtedy stwierdził, że Polska mogłaby co roku budować 400-500 tys. mieszkań, gdyby nie zmowa deweloperów, którzy celowo obniżają podaż.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS wraca do emerytur stażowych
W pewnym momencie prezes zaskoczył i zapowiedział coś, co – jak sam stwierdził – miał nie ogłaszać. – Sprawa, która stawała już w roku 80., w porozumieniach sierpniowych była mowa o stażowych emeryturach. Długo to trwało, bo już 43 lata minęły od podpisania tych porozumień, ale dziś mogę już powiedzieć z radością: 38 lat dla kobiet, 43 lata dla mężczyzn – ogłosił Jarosław Kaczyński.
To o tyle zaskakujące, że jeszcze kilka dni temu politycy PiS-u wprost sugerowali, że w kwestii emerytur stażowych już nic się nie wydarzy w najbliższym czasie. – Nie wydarzy się nic więcej ponad to, co już się dokonało – stwierdził w rozmowie z money.pl poseł PiS Janusz Śniadek.
To jest wynik długiej pracy, rokowań rządu, tutaj chcę podziękować premierowi, pani minister pracy i innym. Udało się. Dla wielu ludzi pracy jest to bardzo ważne. Proszę zwrócić uwagę, że jest wiele pań, które zaczęły pracę w wieku 18 lat, czyli po 38 to będzie 56. Wielu mężczyzn zaczęło w tym samym wieku pracować. No, później byli w wojsku, ale to się będzie wliczać do stażu pracy. Więc będą mogli przejść na emeryturę w wieku 61-62 lat. Ale to nie przymus, to tylko propozycja – tłumaczył tę decyzję prezes PiS.
Sobotnia konwencja PiS. Prezes o "wielkiej polityce społecznej"
Konwencja Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęła się od wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS od razu przeszedł do ataku na największą partię opozycyjną.
Przejść po naszych wszystkich punktach wyborczych byłoby bardzo trudno. Tusk ma sto, a my mamy dużo więcej – stwierdził Jarosław Kaczyński.
Następnie polityk zapewnił, że "wielka polityka społeczna", która – jego zdaniem – przejawia się m.in. za sprawą programu "Rodzina 500 Plus", będzie kontynuowana, jeżeli PiS wygra wybory. Stwierdził też, że na początku rządów Zjednoczonej Prawicy prawie 30 proc. dzieci było zagrożonych nędzą. Po ośmiu latach rządów dane te miały się skurczyć do 4,2 proc. Dane z tego roku mają sugerować jeszcze lepszy wynik – 3,2 proc.
W money.pl jednak już jakiś czas temu tłumaczyliśmy, że rządzący lubią wyciągać wskaźnik pokazujący grupę osób zagrożonych ubóstwem, lecz nie tych, które realnie zmagają się z tym problemem. A choćby dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że realnie sytuacja gospodarstw domowych w Polsce się pogarsza.
Obrońcy gotówki, CPK i rolnictwo
W trakcie wystąpienia prezes pochwalił też proces postępującej cyfryzacji w Polsce i odpowiedzialnego za niego szefa resortu cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego. Przyznał zarazem, że świat zmierza w kierunku cyfrowych płatności, jednak – jego zdaniem – gotówka wciąż jest niezwykle istotna.
Po ośmiu latach Polska ma być krajem scyfryzowanym. Z jednym zastrzeżeniem – będziemy bronić gotówki, jak niepodległości. Bo jej brak to bardzo trudna sytuacja w razie jakichś kryzysów czy jakichś ataków. Ale to także oddanie w ręce grupy ludzi kontroli nad innymi. Jedno kliknięcie i człowiek nie na pieniędzy. Jest w beznadziejnej sytuacji. Do tego nie wolno dopuścić. Ani teraz ani za sto lat, jeśli chcemy żyć w tej cywilizacji – podkreślił Jarosław Kaczyński.
Nie zabrakło wątku inwestycji. Będą nimi trzy elektrownie atomowe, choć jak zastrzegł prezes PiS, transformacja musi się odbywać przy zachowaniu węgla. Zaznaczył też, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego ma być dla Polski skokiem gospodarczym w nową rzeczywistość. Dlatego tak ważne jest kontynuowanie tego projektu. Przypomnijmy, że część opozycji, jak np. Trzecia Droga, zapowiedziała, że zaniecha budowy CPK, jeżeli dojdzie do władzy.
Dalej Jarosław Kaczyński zapewnił, że dla jego partii bliskie są problemy rolnictwa. Jednak aby realnie wspomóc ten sektor, trzeba w Polsce walczyć z suszą.
Wcześniej PiS przedstawiło kilka założeń programowych
W mijającym tygodniu Prawo i Sprawiedliwość codziennie (do czwartku włącznie) prezentowało kolejne propozycje programowe przed październikowymi wyborami.
Pierwsza dotyczyła modernizacji bloków z wielkiej płyty, druga polepszenia szpitalnych posiłków. Kolejnym punktem jest program "Lokalna półka" – partia rządząca chce, by markety zapewniły minimalny poziom zaopatrzenia w produkty pochodzące od lokalnych dostawców. W czwartek PiS zapowiedział natomiast, że jeśli znów wygra wybory, to dofinansuje dwudniowe wycieczki edukacyjne dla każdego ucznia w Polsce.
O godz. 12 ruszył także kongres programowy Koalicji Obywatelskiej pod hasłem "100 konkretów na 100 dni".