- _ W sprawie emerytur dyskutujemy ponad dwa lata, argumenty są wypowiedziane, w pewnym momencie trzeba to przeciąć i poddać pod głosowanie w parlamencie _ - powiedział były premier.
Jan Krzysztof Bielecki nie ma wątpliwości, że rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym jest potrzebny. Być może, propozycja Rady Ministrów będzie głosowana w Sejmie już w przyszłym tygodniu.
- _ Nie mam wątpliwości. Tam jakieś dyskusje były na tematy bardzo szczegółowe, chociażby dotyczące skali reklamy czy struktury portfela i jego dostosowania w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat - przyznał . - Zasada dla mnie jest bardzo prosta. Naszym problemem jest zwiększanie oszczędności, a nie przesuwanie pomiędzy jednym pionem a drugim i pomiędzy, nazwijmy to ładnie, pionem publicznym a pionem prywatnym i mówienie, że z tego nam rośnie w Polsce kapitał _ - przekonywał były premier.
Przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze podkreślił w radiowej Jedynce, że parlament jak najszybciej powinien zająć się ustawą. Opozycja domaga się dyskusji na ten temat.
- _ Dyskutować oczywiście zawsze można, natomiast wydaje się, że akurat w tej sprawie dyskusja jest tak intensywna, jak w żadnej innej kwestii. Pewna nieelastyczność, można powiedzieć, oponentów rządu jest widoczna gołym okiem, więc też w pewnym momencie trzeba umieć to przeciąć _ - stwierdził Bielecki.
Były premier uważa, że nie ma większego znaczenia, że reformę rozpoczął Jacek Rostowski a zakończy Mateusz Szczurek. Jego zdaniem byłby problem, gdyby nowy minister finansów był całkowicie przeciwny tej reformie.
Czytaj więcej w Money.pl