Money.pl: Przed expose ministra Radosława Sikorskiego mówił Pan: _ Chciałbym usłyszeć klarowną informację o tym, jak wygląda sytuacja międzynarodowa Polski, jak wygląda nasze położenie _. Usłyszał Pan?
*Witold Waszczykowski, poseł PiS, były wiceminister spraw zagranicznych, były zastępca szefa BBN: *Oczywiście, że nie. Nie usłyszeliśmy informacji o tym, jakie są wyzwania czy zagrożenia, nie było jasnego przekazu, do czego minister Sikorski zmierza, o jaką pozycję Polski zabiega w Europie.
Tego Pan się nie dowiedział, a co usłyszał?
Za to było znowu, że koniunktura nie jest najlepsza, ale nie jest tak źle. Poza tym usłyszeliśmy, że jedynym instrumentem, który pozostaje Sikorskiemu w ręku, żeby zdobyć jakąś pozycję w Europie, jest ścisła współpraca z Niemcami. Powtórzył konsekwentnie, co mówi od kilku lat, że wyznaje politykę klientelizmu.
Nie zgadza się Pan ze stwierdzeniem ministra Sikorskiego, że najważniejszym partnerem Polski są Niemcy?
Jasne, że się zgadzam, z Niemcami trzeba współpracować. Nikt rozsądny nie może głosić, żeby z Niemcami się w jakiś sposób kłócić.
Tylko?
Tylko nie można polegać, że to jedynie Niemcy i ich kurtuazyjna polityka wobec Polski zapewnią nam sukcesy. Ze słów ministra Sikorskiego wynika, że nie ma żadnych innych instrumentów. Nie można uważać, że Niemcy zapewnią nam więcej z nowego budżetu, czy jakąś decyzyjność w Europie.
A co nam zapewni pozycję?
To wszystko zapewnimy sobie, jeśli będziemy mieli rozbudowaną dyplomację, jeśli będziemy prowadzili rozległą politykę. Pozycję w regionie, jak i w świecie, zdobyć możemy tylko sami. Liczenie tylko i wyłącznie na to, że będzie to na łasce decyzyjnej Niemiec jest błędem.
Niemcy są w tej chwili zajęte własnymi problemami, ratowaniem euro. Nie muszą myśleć jak się odwdzięczyć Tuskowi za to, że zrezygnował z ambitnej i aktywnej polityki na wszystkich płaszczyznach tylko po to, że on liczy na wdzięczność.
Polski rząd jest za bardzo uległy wobec Niemiec?
Trudno powiedzieć czy to jest uległość, może bardziej naiwność. Rząd liczy, że Niemcy zrobią za nich wszystko i zapewnią wszystko, a oni będą mogli zająć się grą w piłkę.
Minister Radosław Sikorski mówił: _ współczesna Polska jest najlepszą jaką mieliśmy _. Ma rację?
To są takie banalne oczywistości. Minister straszy nas wielkim kryzysem gospodarczym z lat 30. Sugeruje powrotem do lat 50-60, kiedy komuniści straszyli sanacją. To są jakieś porównania, do których trudno się odnieść.
Mało tego, są niestosowne w tego typu przemówieniach. Nie tego oczekujemy, że minister będzie się kłócił z opozycją, cenzurował jej działalność. Nie on jest tym, który powinien mówić jaka Polska jest w tej chwili.
Szef MSZ mówił: _ polski rząd usilnie zabiega o zwrot naszej własności, wraku samolotu Tu-154 _. Ten samolot jest dla Pana takim symbolem relacji Polska – Rosja?
Chce mi się wiwatować _ brawo Panie ministrze _. Po dwóch latach Sikorski ciągle zapewnia, że _ zabiega _ o zwrot wraku. Oczekiwałbym raczej, że Sikorski doprowadzi do zmiany rosyjskiego podejścia do przyczyn tej katastrofy.
To, co Rosjanie pokazali w raporcie MAK-u absolutnie nie dotyczy tych przyczyn. Dzisiaj wiemy już, że nawet raport Millera niewłaściwie pokazuje przyczyny tej katastrofy.
Teraz polska dyplomacja powinna zabiegać o to, żeby informacja o prawdziwychprzyczynach katastrofy była skorygowana, a nie była oparta na narracji rosyjskiej. Nie robienie tego jest zadziwiające.
Poza tym, mówienie, że _ odzyskanie wraku to priorytet _ jest kuriozalne. Przecież to powinien być obowiązek.
To wina rządu, że wraku nie udało się sprowadzić przez dwa lata do Polski? Przecież starania trwają na okrągło.
To śmieszne. Rządowi nie udało się sprowadzić wraku, bo najwidoczniej jest im to na rękę.
Jaki rząd może mieć w tym interes, bo nie rozumiem?
Polska strona od pierwszych godzin oddała śledztwo Rosji. Przypomnę, że w tym czasie w Polsce już zaczynała się przyspieszona kampania prezydencka i strona polska była absolutnie zainteresowana tym, żeby nie uwikłać się w rozwiązywanie przyczyn katastrofy.
Rząd w takim wypadku nie musiał się z tego tłumaczyć społeczeństwu i rozliczać. Po miesiącach, kiedy się zorientowano, że Rosjanie robią to bardzo jednostronnie było już za późno i raport ukazał się taki jaki się ukazał. To jest błąd polskiej dyplomacji.
Sugeruje Pan, że rząd nie chciał wyjaśnić tych przyczyn? Przecież była komisji Millera, raport końcowy.
Kłamliwy raport, zresztą tak samo kłamliwy jak ten rosyjski. Widać jak na dłoni, że rząd nie chciał przejąć tego śledztwa, być może obawiając się, że przy okazji wyjdą niekorzystne działania rządu, jakie wychodzą teraz.
Przypomnę choćby raport NIK na temat BOR. Być może obawiano się, że to wyjdzie szybciej w tym gorącym okresie politycznym i niekorzystnie wpłynie na wynik wyborów.
Informacje o więzieniach CIA przynoszą dzisiaj wstyd Polsce, jak mówi Janusz Palikot?
Nie wiem czy były więzienia CIA w Polsce.
_ Gazeta Wyborcza _ napisała dwa dni temu, że jest to poza dyskusją.
Jestem urzędnikiem państwowym i politykiem, więc nie będę się opierał na jakiś gdybaniach. Proszę mi pokazać fakty, dowody na to. Wtedy mogę się odnosić. Dzisiaj rozmowy i spekulacje na ten temat są, według mnie, nie na miejscu, godzą w polską rację stanu, bezpieczeństwo żołnierzy i bezpieczeństwo wielkich imprez, jakie za kilka tygodni będą w Polsce. Tego typu dyskusję są nieodpowiedzialne.
Prokuratura źle robi, że zajmuje się sprawą?
Wygląda na to, że ktoś wywołuje to celowo, ponieważ informacje zostały ujawnione przez Agencję Wywiadu, która bezpośrednio podlega ministrowi spraw wewnętrznych, czyli człowiekowi podległemu premierowi. To musiało być ujawnione za ich zgodą.
Mówi Pan _ celowo _, tylko po co?
Widocznie jest jakiś plan polityczny. Ujawnienie i rozpętanie dyskusji na ten temat ma pewnie odwrócić uwagę od innych kwestii, być może rozliczyć jakiś politycznych przeciwników, na przykład Leszka Millera.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
PiS drąży dalej: Ktoś tutaj na pewno kłamie Politycy PiS chcą wyjaśnień MSZ w sprawie rozmowy ambasadora Bahra z ministrem Sikorskim. | |
Nowy dowód ws. Smoleńska. MSZ reaguje na zarzuty Kaczyńskiego _ - Chciałbym wiedzieć, dlaczego minister spraw zagranicznych już niewiele po 9 wiedział, że wszyscy zginęli _ - pytał prezes PiS. |